Tworzył kanał dla Konopskiego. Ma do niego wiele żalu o to, jak to wyglądało
Prowadzący kanału „Wotum” spod skrzydeł Konopskiego z jakiegoś powodu postanowił opowiedzieć trochę więcej o współpracy z Konopskim.
Julian, czyli najwyraźniej już były pracownik Konopskiego, na swoim Instagramie zaczął dodawać Stories, które miały wytłumaczyć, co się dzieje wokół kanału Wotum. Sam kanał należy do Konopskiego, miał skupiać się na tematach politycznych.
Warto pamiętać, że jest to perspektywa tylko jednej strony. Konopski może się na ten temat wypowie, a może po prostu przemilczy. Jedni tutaj mówią, że Konop zrobił coś źle, inni, że przecież pracownik jest od tego, by pracować.
Z jakiegoś powodu prowadzący kanału postanowił przedstawić, jak ta współpraca wyglądała z jego strony. W skrócie on sam miał wkładać w to całego siebie i jednocześnie jego zdaniem był bardzo niedoceniany.
Widać było tam dużą presję, skoro prowadzący wspomina, że modlił się o to, by nie dostać telefonu ani wiadomości o tym, że znów coś nie idzie.
Tutaj czytamy, że polityka jest mniej nośna od „ploteczek”. Wiele osób mogłoby się z tym nie zgodzić.
Julian na koniec pisze, że na Youtube jeszcze pewnie wróci, zachęca do subskrybowania swojego nowego kanału. Dziwnie to wygląda, ale da się zrozumieć, że to był dla niego samego naprawdę ważny projekt.