Są „oskarżenia” gwiazdy Fame MMA o g… dziewczyny. Chodzi o kogoś o nazwisku na…
Amadeusz Ferrari opublikował bardzo tajemnicze, jednocześnie mocne wpisy na temat domniemanego g… na dziewczynie.
Część druga – tutaj.
Co innego pisanie do dziewczyn, a co innego faktyczne zgw… jakiejś, ponoć dodatkowo „na zgonie”. Amadeusz Ferrari wrzucił na swój profil Instagram w sumie dwa Story. Oba dotyczyły tej samej sprawy. Youtuber musiał od razu zaznaczyć, że nie mówi tutaj o Stuu.
Pierwszy wpis nie jest jakiś niesamowity. Jest to po prostu zaznaczenie, że według zawodnika, youtuberzy nagrywający content dla dzieci to „red flag”.
Ktoś o nazwisku na G
Potem zaczęło się robić grubiej. Wśród tych wszystkich trwających afer ta może być jedną z grubszych. Nie padło żadne dokładne nazwisko, ale jest pierwsza litera. Ktoś mający nazwisko rozpoczynające się na G miał dopuścić się g… na dziewczynie (o ile była dziewczyna mówi prawdę).
Dowodów jednak na to wszystko brak. Ludzie już zaczęli tworzyć domysły, że chodzi o youtubera o nazwisku na G, ale tak naprawdę nawet nie zostało tu powiedziane, że chodzi o kogoś ze środowiska stricte Youtube.
Trzeba też pamiętać, że obecnie masa screenów jest podrabianych. Sami chociażby dzisiaj widzieliśmy trzy różne wersje tego samego screena, tylko delikatnie zmodyfikowanego. Jest masa ludzi, którzy przy okazji całego tego zamieszania chcą coś ugrać dla siebie. Oczywiście nie chodzi tu o Amadeusza – warto po prostu brać wszystko z odpowiednim dystansem do momentu publikacji dowodów, lub wyroków.
- Na Twitterze szybciej – tutaj.