Zamówiła obraz na polskim TikToku za 200zł. Oto, co dostała
Dziewczyna dogadała się z drugą, że zapłaci 200 złotych za konkretnie wyglądający obraz, który co istotne, zostanie namalowany.
Sytuacja z naszego polskiego podwórka. Dziewczyna zamówiła u innej obraz, który miał być prezentem urodzinowym dla jej chłopaka. Nic niesamowitego. Z tego, co słyszymy, dziewczyna była przekonana, że zamawia obraz malowany. Wszystko szło dobrze, dziewczyny się dogadały i finalnie obraz rzeczywiście dotarł.
Okazało się jednak, że nie był on namalowany. Normalnie z tyłu obrazu były dane firmy, która drukuje tego typu rzeczy.
Jak wyglądał ten obraz?
Obraz dotarł i szybko okazało się, że niekoniecznie jest on malowany. To po prostu druk.
Oczywiście należy pamiętać, że jest to wersja tylko jednej strony całej tej sytuacji. Odpowiedź dziewczyny, która wysłała obraz jest dość jasna. Od początku miało chyba chodzić właśnie o tego typu obraz. Przynajmniej według niej:
Na profilu dziewczyny udostępniane są filmiki, które pokazują obrazy za kilkaset złotych.
Komentarzy na temat drukowania obrazów jest tam całkiem sporo i ciągle dochodzą nowe. Teraz tak. Dziewczyna od obrazów na swojej stronie pisze, że większość z tych rzeczy faktycznie jest malowana, natomiast już w opisach wybranych produktów pojawia się jasna informacja o tym, że dana rzecz jest zwyczajnie drukowana.
Jeżeli nie zostało dogadane wprost, że ma to być obraz malowany, to ciężko to nazwać jakimś oszustwem. Z drugiej strony nagrywająca mówi wprost, że obraz miał być malowany i o taki chodziło.