„Zasięgi i kasa za zdjęcia i kamerki”. Grube oskarżenia zawodnika Fame MMA
Niektóre rzeczy się nie zmieniają. Tak, jak to, że Adrian Cios podczas F2F po prostu nie wytrzymuje ciśnienia i atakuje swoich przeciwników.
Czy ta walka kogoś grzeje? Trudno powiedzieć. Na pewno poleciały tam grube zarzuty, chociażby proponowanie zasięgów w zamian za kamerki i zdjęcia od dziewczyn, które miały 15 i 16 lat. Zarzut ten nie został udowodniony.
Napisać można wiele, ale bez konkretnych dowodów to tylko słowa. Podczas konfrontacji F2F poruszano wiele tematów, ale tego jakoś niekoniecznie.
Dwa momenty do zapamiętania
Z tej konfrontacji na pewno ludzie zapamiętają dwie rzeczy. Pierwsza, to cudowny lot Adriana Ciosa:
Należy docenić technikę i przepiękne lądowanie. Drugie to standard, wśród standardów, czyli liść wyprowadzony z partyzanta:
Niektóre rzeczy po prostu się nie zmieniają. Kto tu bardziej zyskał, a kto stracił? Ciężko powiedzieć, bo Strachu pokazywał jakieś rzeczy, które równie dobrze mogły być podrobione. Adrian Cios to po prostu Adrian Cios.