Reklama

Shroud porównuje Valorant do CS:GO i mówi, co mu nie pasuje w grze Riot Games

Valorant

Reklama

Ukazanie się najnowszego FPSa na rynku gier wywołało spore poruszenie wśród graczy.

Reklama


Jedna z najnowszych gier Riotu – Valorant – wywołała spore poruszenie wśród graczy. Zwłaszcza tych z profesjonalnej sceny popularnych gier FPS. Jeden z nich – Michael 'shroud’ Grzesiek – postanowił wypowiedzieć się na temat wspomnianej strzelanki. Jego ogólne odczucia są pozytywne, ale uważa, że są pewne kluczowe problemy, które nie pozwolą grze na przebicie progu popularności CSa.

Różnice i podobieństwa Valorant i CS:GO

Valorant z pewnością celuje w to samo środowisko graczy, które od dłuższego czasu okupuje tylko i wyłącznie CSGO, które od dawna nie miało żadnej dużej konkurencji w gatunku FPS na komputerach. Ci, którzy mieli okazję zagrać w najnowszy tytuł Riotu, zwrócili uwagę na to, że obie gry mają niemalże identyczny system poruszania się, mechaniki broni oraz ekonomię.

Tym, co różni gry, są postacie, w które wciela się gracz. Każdy z agentów – bo tak nazywają się owe postacie – ma swoje unikalne umiejętności na wzór tych w Overwatchu. Mają one stanowić główny problem gry, jeśli miałaby ona konkurować bezpośrednio z tytułem studia Valve. Przynajmniej na tle oglądających.

Reklama

ZOBACZ – W Valorant znajdą się różne tryby, w tym prawdopodobnie Hide and Seek

Największą zaletą, która pomogła osiągnąć CSowi tak duży sukces w e-sporcie, jest jego prostota. Nie jest potrzebna żadna dodatkowa wiedza, aby zrozumieć zasady 5 graczy kontra 5 graczy w walce bronią palną. Jedna drużyna ma za zadanie obronę, a druga atak i nic nadzwyczajnego w grze nie ma miejsca.

Z drugiej strony są gry takie jak Overwatch, który jest krytykowany między innymi za to, że jest ciężki do zrozumienia dla nowych graczy przez różnorodność umiejętności. Bez wcześniejszego grania w grę trudno jest zrozumieć to, co się dzieje.

Właśnie przez to nie wiem, jak dużym hitem gra może okazać się względem oglądających. Na przykład w CSie: ktoś rzuca flashbangiem, okej. Ktoś rzuca smoke’a, okej. Gracze kupują broń. W Valorant wszystko jest jakby na kolejnym poziomie: gracze kupują bronie, gracze kupują umiejętności i inne narzędzia, a same postacie robią różne rzeczy. Nie wiem, czy gra jest w stanie przebić w tym zakresie CSa, ale uważam, że odniesie sukces. Mimo to oglądający mogą zadawać sobie zbyt wiele pytań, co sprawia, że gra jest dużo cięższa do oglądania w zestawieniu z prostym CSem.

Shroud również pochwalił produkcję Riotu, mówiąc, że podoba mu się projekt map, jednak wybór materiału, który ujawniła firma, mógłby być trochę lepszy. Uważa, że czysty gameplay mógłby wyglądać lepiej od edytowanego teaseru, który jego zdaniem sprawia, że gra wypada gorzej.

Wspomina, że ludzie nieczęsto oglądają e-sport z gry, w którą nigdy dotąd nie grali, co oznacza, że jego obawy względem niezrozumiałej rozgrywki dla graczy, którzy mają okazję pierwszy raz przyjrzeć się tytułowi, wcale nie muszą okazać się tak istotnym problemem.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama