Już wiemy ile Ministerstwo Cyfryzacji zapłaciło za Grarantanna Cup, kwota może przerazić
Ile Ministerstwo Cyfryzacji zapłaciło za Grarantannę Cup. Okazuje się, że naprawdę sporo.
Na czas trwania kwarantanny, Ministerstwo Cyfryzacji postanowiło zorganizować liczne atrakcje dla młodych graczy. Utworzono serwer Minecraft, zorganizowano webinary, sesje RPG oraz między innymi turnieje Counter-Strike’a: Global Offensive. Wielu obywateli zastanawia się, ile rząd zapłacił za organizację tych CS-owych zawodów?
Maciej Kędryna, dyrektor biura proasowego Kancelarii Prezydenta, oficjalnie nie chciał zdradzić kosztów, jakie nasze państwo poniosło w ramach organizacji Grarantanny Cup. Co więcej według niego Andrzej Duda nie wiedział ile wyniesie całe przedsięwzięcie.
Nie sądzę, by pan prezydent podejmując decyzję o poparciu tej inicjatywy znał tę kwotę. Cel tego przedsięwzięcia jest słuszny. Chodzi o to, by ułatwić najmłodszym siedzenie w domu i dostarczyć im dodatkowej rozrywki edukacyjnej.
Reklama
Ile dokładnie pieniędzy wydano na Grarantannę Cup?
Z informacji jakie uzyskało TVN24 – Grarantanna Cup kosztowała 370 tysięcy złotych. Dane te są pewne, ponieważ zostały uzyskane od posła Koalicji Obywatelskiej – Michała Szczerby, który do tych informacji dotarł w oparciu o ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
Ministerstwo Cyfryzacji zawarło umowę na kompleksową realizację przedsięwzięcia z firmą ESL Gaming Polska.
Koszt całkowity po stronie Ministerstwa Cyfryzacji z tą umową wynosi 370 000,00 brutto – otrzymał w odpowiedzi poseł Szczerba.
Ustaliłem, że resort cyfryzacji płaci 370 tys. za grę promowaną przez prezydenckiego kandydata❗️Dyrektor #Kędryna dopytywany, czy kosztów nie powinien pokryć Komitet Wyborczy, odpowiada, że „użytkownicy TikToka ze względu na młody wiek raczej nie głosują”❗️https://t.co/rY3HfPyCis
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) April 20, 2020
Czy Grarantanna Cup była warta aż 370 tysięcy złotych? Sama inicjatywa wydaje się być genialnym przedsięwzięciem, w końcu chodziło o aktywizację młodych osób w bardzo ciekawy sposób. Według wielu osób organizatorzy nie stanęli na wysokości zadania. Na grupach poświęconych esportowi można przeczytać praktycznie same negatywne opinie. Czy to o jakości serwerów, błędów z połączeniem, czy samych administratorów rozgrywek.