Reklama

Kilka lat temu dostał bana w CSGO. Pozwał Valve, zmienił grę na Valoranta, a od wczoraj ma dylemat

Counter Strike

Reklama

Niektórzy mają teraz ogromną zagwozdkę, jeżeli chodzi o swoją przyszłość.

Reklama


Wczoraj Valve podjęło bardzo zaskakującą decyzję. Osoby, które zostały zbanowane dłużej, niż 5 lat temu, będą mogły brać udział w oficjalnych turniejach. Do tej pory VAC bany kompletnie eliminowały z profesjonalnego grania w CS:GO na tym najwyższym poziomie.

Od wczoraj głośno jest o graczu znanym jako Jamppi, który znany jest społeczności z tego, że pozwał Valve.

Co teraz planuje Jamppi?

Dlaczego jego przypadek jest szczególny? Przez wiele lat prowadził walkę z Valve na poziomie sądowym. Jako jeden z niewielu zdecydował się pozwać Valve. Pozwy te nie przynosiły większego skutku.

Reklama

Wczorajsza decyzja sprawia, że gracz na nowo może spokojnie uczestniczyć w największych turniejach, o czym poinformował na swoim Twitterze. Jego ban został bowiem nałożony w 2015 roku.

Wpis ironicznie nawiązuje do informacji od Valve, natomiast Jamppi faktycznie ma teraz ogromny orzech do zgryzienia. Pozwał Valve, w międzyczasie przerzucił się kompletnie na Valoranta, a teraz nagle, kompletnie nieoczekiwanie dostał informacje o tym, że ponownie może wrócić do grania w CS:GO.

Jego zakłopotanie było słychać podczas transmisji na Twitchu. Póki co skupia się na Valorancie, ale wspomina, że nie może o tym myśleć przynajmniej do przyszłego tygodnia i będzie zastanawiał się nad tym dopiero po jakimś czasie.

VideoVideo

Jeżeli wróci, to może to być najgłośniejszy powrót w historii CS:GO. Na scenie widać, że wiele osób obserwuje temat i ewentualne dalsze decyzje odnośnie kariery zawodnika.

Czy należy się spodziewać fali powrotów? Jak najbardziej. Valorant jest naprawdę dobrą produkcją, cieszącą się coraz większą popularnością, natomiast wielu graczy wprost mówiło, że to dla nich jedyna możliwość po dostaniu nierozsądnego VAC-bana.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama