Ninja mówi, że jednak kocha Fortnite i zawsze będzie w niego grał mimo wszystko
Ostatnio Ninja dość mocno zezłościł się na Fortnite wspominając po raz kolejny o stream snipowaniu.
Ninja nie gra już tak często w Fortnite. Na przestrzeni ostatnich miesięcy było stosunkowo mało informacji o nim i media, które nie wiedzą, jak wygląda obecnie produkcja Battle Royale jednogłośnie napisały, że Ninja opuszcza Fortnite na zawsze.
Streamer zirytował się na te informacje i wprost odpowiedział na swoim Twitterze. Co ciekawe, nawet w Polsce podawano takie informacje i budziło to skrajne emocje.
Bo jak to tak, Ninja opuszcza grę, która go stworzyła?
Ninja faktycznie zirytował się na Fortnite i wyszedł zupełnie z gry. Nie jest to jednak pierwszy i zapewne nie ostatni raz. Z jakiegoś powodu w sieci pojawiła się informacja o tym, że streamer definitywnie zakończył przygodę z produkcją Epic Games.
Ninja od dawna nie streamuje już Fortnite regularnie, jednak nie mógł patrzeć na fałszywe informacje i na swoim Twitterze wyjaśnił, jak to wygląda.
Nie jest też tak, że Ninja koniecznie musi grać w Fortnite dla utrzymania zasięgów. Po umowie z Mixerem streamer wielokrotnie wspominał, że nie musi tak naprawdę już nic robić, a i tak ma wystarczającą ilość pieniędzy.
I wydaje się to prawdą. Podobne informacje podawał również Shroud, który w tym momencie streamuje tylko to, co chce i tyle, ile chce. Tyler nadal ma sporą oglądalność na poziomie 12-13 tysięcy widzów. Jest to wystarczająca liczba do tego, by utrzymać się nawet z obecnych transmisji. A te są głównie z Valoranta, czy League of Legends.