6 rzeczy, których gracze LoLa nie polubią w Wild Rift, czyli mobilnym League of Legends
Jakie uproszczenia i zmiany w Wild Rift mogą odstraszać fanów oryginalnego LoLa?
Wild Rift, czyli mobilna wersja League of Legends, to jeden z głośnych projektów, jaki ogłoszono z okazji 10-lecia gry. Stworzenie „LoLa na telefony” było tak naprawdę kwestią czasu, szczególnie przy zalewie rynku masą podróbek.
Jednak gry mobilne często mają to do siebie, że są mocno uproszczone względem swoich odpowiedników na PC. W tym przypadku również nie obyło się bez modyfikacji, które mają na celu poprawienie czytelności i zapewnienie lepszej przystępności rozgrywki. Jednak nie wszystkie zmiany spodobają się graczom oryginalnego League of Legends.
6 zmian, które niekoniecznie spodobają się weteranom League of Legends
Każdy, kto śledził zapowiedzi Wild Rift, zapewne zauważył, że gra mimo tej samej otoczki nieco różni się od oryginału. Większość modyfikacji została wyjaśniona przez twórców. Stworzono je dla dobra graczy, by ci czerpali z rozgrywki jak najwięcej pozytywnych odczuć.
Zbyt mała pula bohaterów
League of Legends cieszy się ogromną liczbą bohaterów. Jest ich tak dużo, że praktycznie każdy znajdzie coś dla siebie. Przy ponad 140 championach w oryginalnej wersji LoLa około 40 w Wild Rift to naprawdę niewielka ilość. Brak części postaci może mocno zniechęcić, szczególnie tych, którzy nie znajdą swojego ukochanego bohatera, którego zawsze wybierają w wersji na PC.
ZOBACZ – Rewolucja w LoLu? Głosowanie jeszcze w menu wyboru bohatera i reportowanie w lobby
Zmienione umiejętności postaci
Twórcy wypowiadając się o Wild Rift, podkreślali, że konieczne było zmodyfikowanie niektórych umiejętności bohaterów, by były one bardziej przystępne na urządzeniach mobilnych. Trudno się temu dziwić – granie na telefonie różni się od gry na PC, przez co nie wszystko sprawdziłoby się równie dobrze. Z tego powodu przerobiono część skilli, co niekoniecznie spotkało się pozytywnym odzewem ze strony wszystkich graczy.
Dużą rolę odgrywają tutaj przyzwyczajenia. W końcu po używaniu pewnych umiejętności przez lata można być nieco zdezorientowanym, gdy nagle te same skille działają nieco inaczej.
Masa różnych uproszczeń w rozgrywce
Tak jak w przypadku modyfikacji umiejętności, konieczne były pewne uproszczenia rozgrywki, by ta lepiej pasowała pod urządzenia mobilne. Takie posunięcie ze strony twórców jest również bardzo zrozumiałe, w końcu gra musi być jak najbardziej przystępna i nie wywoływać frustracji wśród graczy przez skomplikowane mechaniki.
Na telefonach pewne zagrania będą o wiele łatwiejsze, bohaterowie będą szybciej się odradzać, a kształt samej mapy nieco się zmieni. W sieci bez problemu można znaleźć wiele prezentacji rozgrywki czy samej mapy, a uproszczenia, choć zrozumiałe ze strony twórców, niekoniecznie podobają się wszystkim graczom oryginalnego LoLa.
ZOBACZ – Na jakiej postaci i jakim buildem TOP 1 Korei ma obecnie 83% winratio w LoLu?
Mniejsza ilość przedmiotów kosmetycznych
Gracze League of Legends to często ogromni kolekcjonerzy. Niektórzy zbierają wszystkie skórki do ukochanego bohatera, inni wszystkie skiny z danej serii lub po prostu lubią mieć jak największą ilość unikatowych skórek, które nie będą potem dostępne. Z racji tego, że Wild Rift będzie w pewnym stopniu uproszczony, a wielu bohaterów na razie się w nim nie pojawi, to nietrudno zgadnąć, że będzie również o wiele mniej wszelkich dodatków wizualnych.
Powiedzieć można, że są to przecież tylko zmiany kosmetyczne, które same w sobie nie wpływają na grę – jest to prawda, jednak patrząc na społeczność LoLa, widać, jak dużą wagę gracze przywiązują do swoich ulubionych skinów.
Przedmioty do aktywacji umieszczone w butach
Jest to kolejne uproszczenie, które nie wszystkim się spodoba. Jednak po raz kolejny jest to zupełnie zrozumiałe ze strony twórców. Na ekranie telefonu większa liczba opcji sprawiłaby, że gra mogłaby stać się nieczytelna. O ile w wersji na PC wiele itemów, które można aktywować w czasie walki, nikogo nie dziwi i nie sprawia większych trudności, to używanie ich na urządzeniach mobilnych mogłoby okazać się problematyczne.
Wplecenie kluczowych przedmiotów w ulepszenia butów, pozwoli na zbudowanie tego najpotrzebniejszego i zarazem ograniczy ilość dodatkowy ikon na ekranie do jednej.
Niechęć do gier mobilnych
Nikogo nie zdziwi stwierdzenie, że masa graczy ma pewien uraz i niechęć do gier mobilnych. Część uważa, że są to „gorsze gry”, a niektórzy kojarzą je tylko z prostymi gierkami, niewymagającymi zbyt wiele od gracza. Do gier mobilnych przylgnęła łatka zbyt łatwych, zbyt banalnych i często nieangażujących na tyle, by pograć w nie dłużej niż przez np. kilkanaście minut jazdy autobusem.
Sporą część społeczności zapewne odrzuca również fakt, że rynek gier mobilnych zalany jest przez wszelkiego rodzaju podróbki, często wykonane naprawdę słabo, które nijak nie kryją się z tym, że są źródłem łatwego zarobku dla twórców. Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, często nie ma się co dziwić, że gracze traktują mobilne tytuły nieco gorzej.