Bugfix gorszy od nerfa. Riot naprawił bug z Shaco, w efekcie czego jego Win Rate drastycznie spadł
Jak bugfix może się okazać gorszy od nerfa?
Wielu graczy League of Legends narzeka na Shaco, który przez kilka ostatnich aktualizacji pojawiał się w meczach naprawdę często. Bohater wygrywał ponad 52% wszystkich swoich meczów, co może nie byłoby tak dużym problemem, gdyby nie mechaniki, jakimi dysponuje ten bohater.
Teraz jednak w patchu 11.15 deweloperzy postanowili załatać błąd, który występował w LoLu od kilku dobrych lat. Szybko okazało się, że bugfix jest gorszy od dużego nerfa, gdyż zmienił on całą mechanikę grania Shaco.
Bugfix zamiast nerfa
Jeżeli zapytamy społeczność League of Legends o to, jakich postaci najbardziej nie lubią, to z pewnością wielu z nich wskaże właśnie Shaco. Trudno jest się im dziwić, bohater bowiem jest w stanie znikać, pojawiać się znikąd, klonować się i stawiać nam pod nogi pacynki. Wszystkie te mechaniki potrafią zirytować.
Patrząc na statystyki Shaco można by było odnieść wrażenie, że albo przeszedł on jakiś rework, albo Riot porządnie go znerfił. Przypomnijmy, że wcześniej jego Win Rate wynosił 52%, teraz ledwo dobija do 48%.
Jednak to nie nerf jest przyczyną, dla którego Shaco poleciał w dół. Riot naprawił mu za to błąd, który powodował, że efekt jego znikania był niewidoczny we Mgle Wojny.
- Pomarańczowy dym z Q — Podstępu Shaco wyświetla się teraz prawidłowo z perspektywy wroga, gdy umiejętność zostanie użyta we mgle wojny.
W związku z tym unikanie ganków, szczególnie we wczesnej fazie rozgrywki, jest znacznie prostsze. Doprowadza to do tego, że gra bohaterem jest utrudniona i nie może on wywierać tak dużej presji na mapie we wczesnej fazie gry.
Rioterzy z pewnością nie spodziewali się, że zwykły bugfix okaże się nerfem. Być może w związku z tym Riot Games przywróci tę mechanikę lub nieco zbuffuje Shaco.