Cloud Drake z LoLa nie zawsze daje CDRy. Odkryto poważny błąd, który istniał od początku sezonu
Poważny błąd, który uniemożliwia graczom otrzymanie bonusu z pokonanego smoka.
Ostatnio coraz więcej wychodzi błędów, które istnieją w League of Legends od dłuższego czasu i których nie odkrywają deweloperzy, a sami gracze. Dokładnie tak samo jest przypadku smoka.
W przedsezonie 2020 do League of Legends wprowadzone zostały duże zmiany mapy. Oprócz dwóch małych alejek na topie i bocie, każdy ze smoków modyfikuje mapę na swój własny i oryginalny sposób oraz daje odpowiednie buffy drużynie, która go pokonała.
Cloud Drake z błędem
Jak każda przerwa pomiędzy sezonami, początek roku 2020 przyniósł graczom LoLa ogromne zmiany. Oprócz modyfikacji mapy zdecydowano się na aktualizację smoków, które po ich zlikwidowaniu zaczęły dawać znaczące dla drużyny buffy.
Jednym z nich jest Cloud Drake, który na początku oferował prędkość ruchu, a następnie po przeróbce od Riotu, skraca czas odnowienia superumiejętności o 10% (maksymalnie 40%, przy czterech smokach). Okazało się jednak, że w grze występuje niebezpieczny błąd, który do tej pory mógł mieć wpływ na setki tysięcy gier.
ZOBACZ – Riot ujawnia, ile mitycznych przedmiotów dostanie każda klasa w League of Legends
Znany twórca internetowy o pseudonimie Vandirill, który zajmuje się testowaniem i publikowaniem bugów, pokazał społeczności nowe odkrycie, które nadesłał mu fan. Jeżeli Powietrzny Smok zostanie zlikwidowany podczas trwania superumiejętności bohatera, ten nie otrzyma 10% CDRów.
Chociaż błąd nie został jeszcze przetestowany dla każdej postaci, autor na ten moment potwierdził, że działa z kilkunastoma championami. Oto ich lista:
- Twisted Fate
- Annie
- Sylas
- Le Blanc
- Lucian
- Mordekaiser
- Draven
- Riven
- Zed
- Corki
- Taliyah
- Wukong
Możemy zauważyć, że wielu z tych bohaterów widywanych jest w rozgrywkach profesjonalnych, a już za 4 dni na oficjalne serwery zostanie wprowadzona aktualizacja, na której rozgrywane będą tegoroczne Mistrzostwa Świata. Miejmy nadzieję, że do tego czasu, Riotowi uda się naprawić ten, być może trwający od początku sezonu, błąd.