Czy koreańskie serwery LoLa są jeszcze bardziej toksyczne od europejskich? Przeżycia jednego z graczy
Gracz, który przeniósł się na koreańskie serwery, dzieli się swoimi doświadczeniami.
League of Legends jest jedną z najpopularniejszych gier na świecie. Produkcja studia Riot Games jest znana nie tylko dzięki rozgrywce czy e-sportowi, ale również ze względu na toksyczną społeczność. Sporo fanów gier komputerowych kojarzy LoLa tylko dlatego, że w sieci można znaleźć ogromną ilość materiałów, mówiących o tym, jak nieprzyjemni w kontakcie potrafią być jego gracze.
Wpisy, na które można natknąć się w internecie, przeważnie dotyczą serwerów europejskich czy amerykańskich, jednak nie oznacza to, że gdzieś indziej będzie lepiej. Co mówi na ten temat gracz, który przeniósł się na koreański serwer?
Toksyczność w Korei
Mimo że gracze z Europy oraz Ameryki na co dzień nie mają styczności zarówno z koreańskimi serwerami, jak i ludźmi z tego regionu, w internecie można natknąć się na członków tamtejszej społeczności, którzy opisują to, jak wygląda granie w ich regionie.
Spora część społeczności LoLa kojarzy Koreę z profesjonalnymi graczami, którzy z reguły reprezentują sobą bardzo wysoki poziom zarówno na tle gameplayu, jak i kontaktów z innymi. Użytkownik o nicku DeNaga podzielił się swoimi przeżyciami z gry na koreańskim serwerze. Te zaś sugerują, że jest tam dużo gorzej, niż mogłoby się wydawać.
Zanim przyjechałem do Korei, spodziewałem się, że granie na ich serwerach będzie sprawiało mi więcej przyjemności niż granie na EUW, ale po dwóch latach muszę przyznać, że jest to praktycznie nie do zniesienia. W około 95% swoich gier, jeśli powiem coś po angielsku, momentalnie jestem bombardowany rasistowskimi obelgami.
Większość z nich jest skierowana w Chińczyków i nie jestem pewien, czy ten fakt powinien denerwować mnie mniej, czy bardziej biorąc pod uwagę to, że pochodzę z Anglii. Inne wyzwiska w większości sugerują, że tak naprawdę jestem Koreańczykiem, który udaje kogoś zza granicy.
Możecie zasugerować wyciszenie chatu, ponieważ i tak nic wartościowego nie da się z niego wyciągnąć, ale czasem ludzie będą trollować już w lobby tylko dlatego, że znajduje się w nim obcokrajowiec. Niestety umiem mówić trochę po koreańsku, więc rozumiem, co się mówi o mnie lub innych graczach. Czasami żałuję, że ich rozumiem.
- ZOBACZ – Akcja w LoLu, która pokazuje, że mgła wojny może być zdradliwa. Przeciwnicy wyprowadzeni w pole
Gracz mówi również o tym, że Riot Korea praktycznie nie próbuje walczyć z toksycznymi zachowaniami graczy. Jako przykład podawane jest to, że słowo „racist” jest cenzurowane, ale wiele wyzwisk kierowanych w Chińczyków i obcokrajowców już nie. Obraźliwe zwroty nie są również w żaden sposób weryfikowane przez system, który karałby źle zachowujących się graczy.
Trudno powiedzieć, że gracze z Europy czy Ameryki znajdują się w dobrej sytuacji, jednak porównując wymienione serwery do koreańskiego, jak przyznaje autor wpisu, nie jest na nich aż tak źle.