Dlaczego gracze LoLa uważają, że poradniki na Youtube są nic nie warte?
Czy poradniki dotyczące League of Legend na Youtube tak naprawdę nic nie dają?
Większość graczy zapewne choć raz natknęła się na poradnik na Youtube o treści „Jak wbić Diament?”, „Od zera do Mastera”, „Challenger w 7 dni” i tym podobne. Tego typu poradników jest naprawdę dużo i zagraniczni oraz polscy twórcy wrzucają regularnie kolejne filmiki pokazujące, że wspinaczka rankingowa jest łatwa i przyjemna.
Jeden z graczy zauważył, że tego typu filmiki nie pomagają zbyt wiele, a dodatkowo mogą być toksyczne. Jego zdaniem największym problemem jest to, że większość tego typu treści nagrywają osoby, które smurfują na wielu kontach i to właśnie na nich pokazują, jak np. niszczą brązowych graczy.
Poradniki z LoLa na Youtube zdaniem niektórych są bardzo toksyczne
Jeden z użytkowników Reddita zwrócił uwagę na problem wielu popularnych poradników z League of Legends. Tego typu filmy są często łatwym zarobkiem dla twórców, ponieważ wciąż istnieją tysiące graczy, którzy masowo oglądają takie treści, wierząc, że porady w nich zawarte pomogą im wspiąć się w drabince rankingowej.
Poradniki kuszą obiecującymi tytułami i krzykliwymi miniaturami sugerując, że osiągnięcie wysokiej dywizji jest bardzo proste, wystarczy np. zastosować 10 ważnych rad lub zbudować określony build, ponieważ jeden czy drugi bohater budowany w ten sposób jest „broken”.
Autor wątku zauważył, że większość tego typu treści jest tworzona przez smurfy, które udowadniają prawdziwość swoich rad grając w dużo niższych dywizjach.
Smurfing stanowi ogromny procent treści na Youtube czy Twitchu. Każdy to po prostu akceptuje. „Jak wbić rangę XYZ bez przegrywania”, „Jak climbować efektywnie”, „Co się stanie, gdy Challenger gra w Żelazie” i tak dalej.
ZOBACZ – Szykuje się kolejna zaskakująca zmiana ról w G2 Esports. Zawodnicy LoLa znowu zaskoczą przeciwników
Autor podkreślił, że nie ma nic do prawdziwych poradników, gdzie ktoś dokładnie objaśnia działanie itemów czy przekazuje cenne rady na temat danej postaci. W przypadku wyżej wymienionych typów filmików zazwyczaj widzowie otrzymują to samo – smurf z wysokiej dywizji z łatwością niszczy przeciwników i nazywa to poradnikiem do wbijania rangi.
Komentujący zauważyli także inny problem. Zalewanie Youtube filmikami w stylu „WTF FULL CRIT JANNA ONESHOTUJE KAŻDEGO. Riot musi to znerfić!!!”. Zapewne masa osób kojarzy tego typu nagrania. Znaleźć je można względem każdego bohatera, a chwilę po wydaniu nowego championa Youtube jest zalewany takimi filmikami. Zasada jest często taka sama – smurf z Challengera wchodzi na nowe konto np. w Brązie/Silverze i nagrywa, jak pokonuje masowo przeciwników grając bardzo niestandardowym pickiem.
Część społeczności League of Legends podchodzi do takich filmików niestety bezkrytycznie i potem niektórzy widzowie sami bez większego zastanowienia próbują określone postacie czy buildy na rankedach. Nikogo nie zdziwi fakt, że wtedy magiczny pick niekoniecznie działa tak, jak pokazywano to na filmie. Bywa, że takie osoby obwiniają o przegraną wszystkich dookoła, ponieważ są przekonane, że one nie zrobiły niczego źle, ponieważ ich ulubiony youtuber powiedział, że dany pick na pewno zadziała.
ZOBACZ – Dark Cosmic Lux wygrała starcie w LoLu. Ramka skórki w ekranie ładowania i dokończone opowiadanie
Warto wspomnieć, że nikt w 100% nie ocenia samych twórców. To w końcu widownia wyznacza pewne trendy. Jest popyt – jest podaż. Ludzie lubią oglądanie kontrowersyjnych treści, chętnie klikają na miniatury filmów, które pokazują np. 1v9, 25 killi, Challenger kontra gracze z Irona i tym podobne. Zdaniem wspomnianego autora wątku na Reddicie sama widownia mogłaby wiele zmienić, gdyby tylko chciała otrzymywać więcej wartościowego kontentu ze strony twórców, zamiast oglądać kolejny filmik smurfującego Challengera. Tylko czy faktycznie coś takiego może się wydarzyć? To dość naiwne podejście, ponieważ większość osób i tak będzie klikała w filmiki, gdzie ktoś z wysokiej dywizji „masakruje brązowych graczy”. Twórcom będzie się to opłacało, więc będą tworzyć kolejne tego typu treści.