Dlaczego Riot musiał wyciszyć całą widownię? Do czego doprowadziła afera z homoseksualnym graczem LoLa
Obecnie w League of Legends, szczególnie w Turcji ma miejsce niezbyt miła afera. Chodzi o homofobię w jednej z drużyn.
Kilka dni temu zrobiło się głośno o jednym z profesjonalnych graczy, który wprost przyznał, że jest gejem. Dumbledoge w Turcji często był określany następcą Fakera i jednym ze zdecydowanie najlepszych graczy.
Dlaczego głośno? Gracz niespodziewanie ogłosił swoje odejście, które motywował prześladowaniem w jego drużynie.
Do czego prowadzi prześladowanie?
Dumbledoge we wpisie na swoim oficjalnym Twitterze zaznaczył, że musi odejść z drużyny. Miało się to wiązać bezpośrednio z zachowaniem jego drużyny, która nie dawała mu żyć ze względu na orientację.
free agency,neden ayrildim ve olanlar
Read: https://t.co/t08xZMsMZK
— Kemal (@DumbledogeLoL) February 21, 2020
Szczególnie chodziło tu o jednego graczy o nicku Zeitnot. To obecnie bardzo kontrowersyjna sprawa w TCL. Na tyle, że zaangażowała się w nią praktycznie cała turecka społeczność.
Podczas jednego z meczów ligi, widownia miała skandować „Ban Zeitnot”, a czat zamienił się w jeden wielki spam hasztagiem „#banzeitnot”.
By uspokoić nieco kontrowersje, turecki oddział Riotu prawdopodobnie wyciszył po prostu widownię w taki sposób, żeby nie było słychać ich krzyków.
Jak przyznaje społeczność League of Legends, to paskudny sposób na poradzenie sobie z tym bardzo realnym problemem.
Inni zwracają uwagę, że problem tak naprawdę jest o wiele szerszy i trudno winić tutaj sam Riot za próby wyciszania widowni. Ciężko byłoby podjąć w takiej sytuacji szybką i dobrą decyzję.
Świat gier powoli staje przed wyzwaniem, jakim jest opanowanie widowni podczas dużych wydarzeń esportowych. Przykładowo w CS:GO istniał problem podpowiadania graczom, gdzie dokładnie znajdują się przeciwni zawodnicy. Finalne ESL podjęło decyzję, że w przypadku takich incydentów podczas IEM Katowice, wyłączą tzw „X-Ray”, czyli możliwość podglądu przez ściany.
Powoli zmierzamy do miejsca, w którym zostaną wprowadzone sztywne zasady, jeżeli chodzi o zachowanie na widowni, a chyba nikomu na tym nie zależy.