Dlaczego Tyler1 może zostać ponownie zbanowany w LoLu, tym razem na dobre?
Ostatnio Riot miał ogromne problemy wizerunkowe, jeżeli chodzi o stan SoloQ w League of Legends, walkę z toksycznością, smurfami, afkami etc.
Od kilkunastu dni w międzynarodowej społeczności League of Legends bardzo zażarcie dyskutuje się o toksyczności i tym, że Riot w pewien sposób zaniedbał LoLa i samo SoloQ. Według wielu osób studio zajęło się rzeczami, które mogły poczekać, a nie wprowadzono tych funkcji, które wymagały otrzymania najwyższego priorytetu.
Do tych kwestii należało między innymi zgłaszanie i wyciszanie graczy jeszcze w ekranie wyboru postaci, zmiana i dostosowanie kar, przeciwdziałanie smurfom, czy graczom idącym AFK.
Gracze zwracają uwagę na jeszcze jeden problem
Z najnowszych informacji od Riotu wiemy, że to wszystko będzie się zmieniać. Zapowiedziano, że w połowie roku pojawi się zgłaszanie graczy jeszcze przed rozpoczęciem się meczu, reporty będą lepiej i szybciej sprawdzane, a deweloperzy opracują nowe systemy walki z AFK.
Społeczność wprost jednak wytyka, że problemem są tutaj również youtuberzy i streamerzy, którzy zachowują się niejednokrotnie tak, jakby te wszystkie zmiany, zapowiedzi i regulamin LoLa ich nie obowiązywały.
Dużą popularność zdobył film pt „Może to influencerzy są problemem – 10 sezon League of Legends”. Przedstawione są w nim głównie akcje Tylera1, znanego streamera LoLa, którego czasem ponoszą emocje.
Społeczność wskazywała również na wyzwania influencerów, którzy na na nowych kontach wspinają się od brązu do jak najwyższej rangi. W tym celu często kupują konta, czy specjalnie przegrywają, by znaleźć się w brązie. Nic więc dziwnego, że gracze wprost pytali Riot, co w takich przypadkach.
„Streamerzy – zdecydowanie nie chcemy się odwracać od tego problemu, w jaki sposób streamerzy są trollowani i jak zachowanie streamerów wpływa na innych graczy. Chcemy jasno powiedzieć, że interesuje nas szersze spojrzenie na to, w jaki sposób dotyka to graczy na wysokim poziomie”
Odpowiedź niezbyt czytelna i nic dziwnego, że społeczność mimo wszystko uznała to jako wymijanie tematu. W związku z tym później pojawiło się zapewnienie, że sprawa zostanie wzięta pod lupę, a przyszłości nie powinno być rozróżniania „zwykłej” osoby od streamera, czy youtubera.
Mamy teraz czas na przemyślenie tego, w jaki sposób traktowani są influencerzy. Nie chcemy, by panowało poczucie, że mogą więcej. Nie mam konkretnych informacji, ale ich toksyczność będzie karana i mogą się spodziewać większych konsekwencji w przyszłości.
Społeczność wskazuje, że zrównanie wszystkich do jednego poziomu kar i konsekwencji może oznaczać ponowne zbanowanie takich twórców, jak chociażby Tyler1. Kompilacje z nim i jego toksycznością osiągają bardzo dużą popularność. Jak wspominają użytkownicy Reddita, oni normalnie nie mieliby możliwości gry po tego typu akcjach. Tymczasem Tyler jest zapraszany na oficjalne wydarzenia, bierze udział w akcjach sponsorowanych przez Riot, czy gra nowymi postaciami w HQ studia jeszcze przed ich wydaniem.
Jeden z pracowników w odniesieniu do tej kwestii wspomina, że studio planowało zwiększenie różnorodności kar. Przykładowo pozbawienie możliwości grania rankedów.
„Dyskutowaliśmy o banach z kolejki rankingowej jako jednej z taktyk. Dla gracza rankingowego wydaje się to dobrym pomysłem, natomiast z perspektywy gracza wolącego normalne mecze może to być kłopotliwe.”
Czy zostanie to wprowadzone? Wydaje się to wątpliwe, skoro już nad tym dyskutowano i dalej tego nie ma. Toksyczność jest bardzo szerokim tematem, którego nie zakończy jedna aktualizacja, czy zmiana regulaminu. Walka z wyzywaniem czy szkodliwymi wyzwaniami to kwestia kilku miesięcy, jak nie lat. Jedno jest pewne, streamerzy muszą się teraz bardziej pilnować i nie dawać się ponosić emocjom.