Gracz LoLa został zbanowany za czat i pozwał Riot. Wygrał i odzyskał konto przez jeden szczegół
To jedna z dziwniejszych spraw, ale faktycznie miała miejsce. Jeden z graczy został permanentnie zbanowany w LoLu za to, co pisał na czacie. Pozwał więc Riot.
Wygląda na to, że gracze znaleźli sposób na bany od Riotu, choć trudno powiedzieć, jak ta sprawa skończyłaby się w Polsce i czy w ogóle zostałaby poważnie potraktowana. W każdym razie jeden z brazylijskich graczy został zbanowany przez Riot za to, co pisał na czacie.
Wszyscy dobrze znają ten klasyk. Wyzywacie kogoś na czacie, dostajecie ostrzeżenia, ograniczenia czatu, następnie bana na 14 dni i na końcu perma. Norma, która zazwyczaj jest przestrzegana, ale nie tym razem.
Pozwał Riot za bana w LoLu
Brazylijskie media opisują to oczywiście w swoim języku, ale da się zrozumieć, dlaczego Riot przegrał. W skrócie, deweloperzy nie zastosowali z jakiegoś powodu „pełnej ścieżki zakazów”. Czyli nie pojawiło się ograniczenie na czat, a od razu 14 dni zawieszenia i następnie perm.
Czyli Brazylijczyk miał szczęście. Riot co prawda bronił się tym, że nie stosuje tego zawsze i nie jest to wymagane, ale według Sądu jest to naruszenie Kodeksu Ochrony Konsumentów.
W całej sprawie przewinęły się logi z czatu, z których wynika, że gracz wyzywał innych od chorych, od g*wien etc. To, co go „uratowało”, to brak wyzwisk bazujących na religii, kolorze skóry, pochodzenia, rasie etc.
Riot może się od tego odwołać, ale jak na razie wygląda na to, że konto warte około 1500zł (tyle miał wydać gracz), wróci do osoby, która je założyła. Warto jednak wspomnieć, że Brazylijczyk liczył także na zadośćuczynienie za szkody moralne, natomiast to zostało oddalone.