Gracz LoLa zrobił sobie tatuaż, który fatalnie się zestarzał. Był zbyt pewny swego przed Worldsami
Fan zespołu T1 postanowił zrobić tatuaż z okazji ich zwycięstwa. Jednak nie poszło im tak, jak zakładał.
Fani League of Legends są bardzo oddani swoim ulubionym zespołom. Jeżdżą na turnieje odległe nawet o kilka tysięcy kilometrów, kibicują im w mediach społecznościowych, a ci ekstremalni robią tatuaże celebrujące ich zwycięstwo.
Jednak tym razem coś poszło nie tak. Znany na Twitterze fan T1 postanowił kilka dni wcześniej wykonać tatuaż z wygraną swojej ulubionej drużyny. Teraz jednak jest już za późno na poprawki…
Fan T1 z pamiątką na całe życie
Tatuaż jest czymś, co zazwyczaj zostaje z jego właścicielem na całe życie. Z tego powodu niektórzy tatuują sobie napis z życiowym mottem, charakterystyczne dla nich symbole lub też imiona swoich najbliższych.
- ZOBACZ – Dowód na to, że Jankos nadal jest Polakiem. W momencie maksymalnego rage’u wychodzą korzenie
Tym razem Atrioc wpadł na genialny pomysł z nutką ryzyka. Postanowił, że zrobi sobie dziarę z logiem T1 oraz napisem upamiętniającym ich wygraną w Worlds 2022.
Wykonanie tatuażu po zwycięstwie drużyny świadczy o dumie.
Zrobienie go jeden dzień przed tym, jak zagrają?
To pokazuje pewność siebie.
Jak już zapewne każdy wie, nie poszło im najlepiej i przegrali w wielkim finale z DRX w zaciętej walce z wynikiem 3 do 2. Tak więc ten tatuaż słabo się zestarzał, ale Atrioc nie panikuje. Twierdzi, że jest największym fanem i tatuaż to odzwierciedla. Jak widać, wiara w zespół i ich porażka może być przez niektórych zapamiętana na całe życie.