Idealna zmyłka w LoLu w wykonaniu Neeko, która zakończyła się sukcesem
Jeden z graczy pokazał nagranie, na którym perfekcyjnie zmylił przeciwnika klonem Neeko.
League of Legends to gra, w której nie wystarczy wykazywać się refleksem. Często trzeba być także sprytnym i dobrze wykorzystywać sytuacje. Gracze co jakiś czas wrzucają filmiki, na których widać, jak ogrywają swoich wrogów w widowiskowy sposób nie za pomocą siły, ale dzięki swojej pomysłowości i odpowiedniemu wykorzystaniu wizji czy elementów otoczenia.
Jeden z graczy podzielił się ze społecznością nagraniem, na którym perfekcyjnie zmylił swojego przeciwnika. Jak to zrobił?
Idealny klon Neeko
Neeko to bohaterka, która umożliwia zmianę wyglądu w wybranego sojusznika. Postać ta od początku polegała na wszelakim myleniu wrogów i mąceniu im w głowie. Poza tym, że potrafi zmienić formę i perfekcyjnie udawać innego championa, Neeko może również stworzyć własnego klona, który pobiegnie w wybranym kierunku. Umiejętność W – Rozdzielnokształtna – to narzędzie, które nie raz uratuje przed wrogiem, ale może również oszukać go tak, że da się łatwo zabić.
Jeden z graczy wrzucił filmik, na którym widać, jak z niewielką ilością zdrowia ucieka przed wrogim Sionem. Autor nagrania, który grał Neeko, postanowił schować się w krzaku na górnej alei i cofnąć do bazy. Niestety przeciwnik zdążył do niego podejść.
Gracz użył umiejętności, by obić wroga, jednak sytuacja dalej nie była zbyt korzystna. Postanowił więc zmylić przeciwnika i za pomocą W stworzył klona, którego wysłał w kierunku swojej wieży.
Co ciekawe, Sion uwierzył, że przebiegająca obok niego Neeko może być prawdziwa. W tym czasie ult autora filmu zdążył zejść z cooldownu. Gdy wróg zorientował się, że został oszukany, zawrócił i natychmiastowo został zaatakowany superumiejętnością Skoczny Rozkwit.
Po reakcjach graczy na nagraniu można śmiało stwierdzić, że cała akcja była bardzo zabawna. Faktycznie z perspektywy Neeko oszukany Sion wyglądał komicznie. Jeden błąd kosztował go potem życie. Trudno ocenić, co czuł przeciwnik, gdy zorientował się, że popełnił tak banalny błąd.