Dis wczoraj wrócił na Twitcha, przejmując go na kilka godzin.
Nikt tak naprawdę nie wiedział, czego się spodziewać po powrocie Disa na Twitcha. Było to jedno z najgłośniejszych wydarzeń ostatnich miesięcy, jeżeli chodzi o polskiego TTV. Youtuber został nawet potraktowany w specjalny sposób przez samego Twitcha, dzięki czemu dostał coś w rodzaju tymczasowego partnera.
Według statystyk zbieranych przez strony trzecie, Disa maksymalnie oglądało 45,592 osób. Jest to liczba, którą na pewno będzie trudno pobić bez ogromnych wydarzeń pokroju finału Worldsów.
Co dalej z Disem?
Dis nie miał łatwego przyjęcia. Jego czat nie nadaje się nawet do cytowania. Większość komentarzy była rozwinięciem znanego wszystkim skrótu, ale Norbert zdawał się tym nie przejmować. Widać, że był w pewien sposób przygotowany na coś takiego, a nawet kilka razy o tym wspominał. Pod koniec streama zrobiło się już luźniej, a ludzi nadal było sporo.
Stream w sumie obejrzało około 350 tysięcy osób. Średnia widzów wynosiła 13 tysięcy, a transmisja trwała nieco ponad 8 godzin. Przez ten czas Disowi udało się zebrać 5,682 złote, co na pewno jest świetnym wynikiem, patrząc na niezbyt przychylne wiadomości na czacie. Jest mnóstwo osób, które wspierały Norberta dobrym słowem. Widać, że coś tam się w temacie ruszyło, ale na pewno potrzeba większej ilości czasu.
Czy streamy będą się jeszcze odbywać? Dis wspomina, że nie chce niczego obiecywać, ale zapewne będzie się pojawiał co jakiś czas, głównie w celu pogrania między innymi w League of Legends.
W ostatnich dniach sporo działo się w temacie Norberta i wydaje się, że finalnie to wszystko wyszło raczej na plus i to mimo wszystkich tych złych komentarzy. Inni streamerzy zobaczyli, jak wiele emocji wywołuje postać Disa i już pojawiły się pierwsze przemyślenia odnośnie tego, by zaangażować go w jakieś ciekawe projekty, które finalnie mogłyby odmienić zdanie o nim.