Kontrowersyjna sprawa związana z LoLem. Twierdzi, że miał być to hymn Worldsów, ale Riot go odrzucił
Pewien artysta uważa, że twórcy LoLa odrzucili jego utwór na Mistrzostwa Świata, mimo że piosenka mogłaby być strzałem w dziesiątkę.
Większość utworów związanych z Worldsami w League of Legends to niezaprzeczalne hity. Do dziś gracze wracają do takich tytułów jak „Warriors”, „Legends never die” czy „Rise”. Co roku społeczność czeka na ujawnienie kolejnej piosenki. W 2022 premiera utworów na Worldsy była mocno kontrowersyjna, ponieważ wiele osób uznało, że „Star Walkin'” zwyczajnie nie pasuje do największego eventu e-sportowego z League of Legends (zobacz: Tegoroczny hymn Mistrzostw League of Legends jest kiepski? Dlaczego nie spodobał się graczom?).
Warto cofnąć się jednak do roku 2021, gdy piosenką otwierającą wydarzenie było „Burn It All Down” w wykonaniu PVRIS. Teledysk wraz z muzyką bardzo spodobał się fanom i wiele osób dobrze wspomina otwarcie tamtych Mistrzostw. Dlaczego więc temat powrócił po roku? Okazuje się, że tworzenie hymnu na ubiegłe Worldsy nie obyło się bez komplikacji. Jeden z artystów twierdzi, że skomponował naprawdę dobry utwór z tej okazji, ale Riot go odrzucił, a dodatkowo przez nieścisłości w umowie, piosenka została „zamrożona”. Autor zdecydował się na odważny krok i złamał warunki umowy, wydając „Heroes”. Czy jest lepsze niż „Burn It All Down”?
„Heroes” – wielki hit odrzucony przez Riot?
Brytyjski artysta Simon Rosenfeld wydał piosenkę League of Legends o nazwie „Heroes”, która – jak twierdzi – miała być oficjalnym hymnem Mistrzostw Świata w 2021 roku. Rosenfeld uważa, że producenci LoLa odłożyli piosenkę na półkę, aby zrobić miejsce dla popowych utworów PVRIS i Lil Nasa X, którzy byli twarzami Worldsów w 2021 i 2022 roku.
Rosenfeld pracuje na scenie esportowej od 2018 roku, produkując muzykę dla Enter Records, która współpracuje z ESL. W rozmowie z PCGamesN Rosenfeld wyjaśnił, że Riot nie zobowiązał się do wydania jego piosenki w konkretnym czasie i skorzystał z prawa do niewykorzystania jej, gdy nadarzyła się okazja do współpracy z bardziej znanymi artystami.
- ZOBACZ – Riot wyjaśnia, co stanie się, gdy gracz użyje zakazanych słów na czacie w League of Legends
W oczach Rosenfelda wyglądało to tak, że Riot zdecydował się na zatrudnienie PVRIS, ponieważ bardziej pasowała do wizji studia, które chciało trafić do mainstreamowej publiczności. Artysta mówi, że on i jego zespół zostali poinformowani podczas rozmowy telefonicznej, że „Heroes” zostanie odroczone na czas nieokreślony. Po wszystkim „nie wypowiadano się więcej odnośnie utworu”.
Artysta nie chciał się poddać tak łatwo, ponieważ wierzył, że jego utwór byłby prawdziwym hitem, który podbije rankingi. Kiedy Rosenfeld próbował wydać swoje dzieło po raz pierwszy, otrzymał prośbę o zdjęcie piosenki z Soundclouda wraz z mailem, że jest to kopia należącej do Riotu piosenki „Heroes”. W wiadomości padły m.in. takie słowa:
Wygląda na to, że twój utwór”Heroes (feat. Myla) by BLMD” może zawierać lub być kopią utworu „Heroes (feat. Myla)” autorstwa BLMD, który jest własnością WLTD Entertainment na wyłącznej licencji Riot Games.
Simon Rosenfeld w dalszej wypowiedzi wyjaśnia: .
WLTD Entertainment to moja własna firma. Stworzyłem ją w 2020 roku, gdy rezydowałem w Londynie, aby kontrakt z Riot Games mógł dojść do skutku. Jestem zbulwersowany, że utwór, który moja własna firma posiada, ale licencjonuje, może zostać zdjęty z platformy.
Artysta przyznał PCGamesN, że „Riot podtrzymał swoją stronę umowy, a my otrzymaliśmy finansową rekompensatę za naszą pracę zgodnie z ustaleniami. Umowa sama w sobie nie wspominała o tym, że Riot musi wykorzystać piosenkę w jakikolwiek sposób, wszystko było w większości przekazane ustnie” oraz że wydanie piosenki samodzielnie stanowiłoby „oczywiste naruszenie umowy”.
Dlaczego w takim razie artysta zaryzykował naruszenie umowy i mimo wszystko wrzucił utwór do sieci? Okazuje się, że Brytyjczyk był przekonany, że jego piosenka jest prawdziwym hitem i powinna trafić do szerszej publiczności. Dodał też, że czuje, że upublicznienie jej to jego obowiązek, ponieważ wie, jak wiele pracy włożono w nią podczas produkcji.
Ostatecznie „Heroes” znalazło się na różnych platformach i trafiło do fanów League of Legends. Wywołało to niemałe dyskusje w społeczności. Niektórzy uważają, że artysta jest bardzo odważny, że mimo wszystko wydał swoje dzieło.
PCGamesN jest w kontakcie z Riot Games w celu uzyskania oświadczenia dotyczącego twierdzeń Rosenfelda. Póki co, nie wiadomo, co twórcy LoLa myślą o całej sytuacji i czy w ogóle słowa artysty są prawdziwe.