Reklama

Najdziwniejszy początek meczu w League of Legends. Aż trudno uwierzyć, że tak to się skończyło

League of Legends

Reklama

W tej grze obie drużyny postanowiły zrobić invade’a. Co z tego wyszło?

Reklama


Parę dni temu pojawił się artykuł o jednym z najbardziej szczęśliwych początków gier na Summoner’s Rift. Nie dość, że jedna z drużyn pokonała wszystkich przeciwników, to na dodatek przed 1 minutą meczu Rengar zgarnął pentakilla (zobacz: Pentakill w LoLu przed 1 minutą meczu. Gracz miał wielkie szczęście, a przeciwnicy ogromnego pecha). Wyglądało to naprawdę widowiskowo, więc nic w tym dziwnego, że klip szybko stał się popularny.

Nowe nagranie z League of Legends również przedstawia sam start meczu. Tym razem jednak dzieje się coś niespotykanego. Obie drużyny planują invade’a, więc zakradają się do przeciwnej jungli. Kompletnie przypadkiem mijają się i mogłoby się wydawać, że niestety nic z tego nie wyjdzie, gdyby nie pewne niespodziewane wydarzenie.

Podwójny invade i jego konsekwencje

Filmik wrzucony przez użytkownika SlyFlyyy, przedstawia sam początek meczu na Summoner’s Rift. Widać, że obie drużyny wpadły na ten sam pomysł – zrobienie zasadzki w jungli wroga. Niebieski team poszedł w okolice blue buffa, podczas gdy czerwoni zebrali się przy redzie.

Reklama

Gdyby nie wydarzyło się w tym czasie nic wyjątkowego, zapewne obie drużyny czekałyby przez chwilę na przeciwników, a potem zrezygnowały z invade’a i poszły na linie.

W pewnej chwili stało się jednak coś niespodziewanego. Viego z teamu czerwonego przeszedł obok wrogiej zasadzki (trudno ocenić, czy zrobił to celowo, czy być może nawet nie zauważył, że mija grupę przeciwników). Ci zauważyli samotny cel, więc zaczęli za nim podążać. Nie byli świadomi, że idą prosto w przygotowaną pułapkę.

VideoVideo

Już po chwili nieświadoma niczego Vayne dała złapać się w Q Lux. Chwilę potem zginęła także Irelia. Cała akcja zakończyła się śmiercią aż 4 graczy z teamu czerwonego.

Komentujący zastanawiali się, co właściwie wydarzyło się na powyższym filmie. Jedni żartowali, że Viego zapewne był afk i puścił postać w losowe miejsce, przy czym zupełnie przez przypadek doprowadził do całej akcji. Inni twierdzili, że wszystko było zaplanowane jeszcze przy wyborze bohaterów.

Z dopisku autora dowiedzieć się można, że gra skończyła się porażką drużyny niebieskiej, a ich Irelia zakończyła mecz z wynikiem 1/16/0.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej