Nitro w klasycznym dla siebie stylu odpowiada Riotowi w sprawie jego dożywotniej blokady
Nitro jest bardzo charakterystycznym youtuberem, który raczej nie przejął się banem od Riotu.
Po decyzji Riotu widać, że społeczność mocno się podzieliła. Jedni przyznają deweloperom rację, inni wskazują, że za granicą toksyczny Tyler1 nadal jest gwiazdą i dano mu drugą szansę mimo wyzywania innych graczy, twórców LoLa etc.
Dużo wspomina się także o świeżości, którą Nitro wniósł do polskiego League of Legends. Masa ludzi dostrzega w tym wszystkim dużą stratę dla Riotu i oficjalnych lig.
A co na to Nitro?
Można się spodziewać, że Nitro odniesie się jeszcze do tego podczas streamów czy to na Facebooku, czy na Youtube. Póki co wydaje się, że standardowo nie zrobiło to na nim zbyt dużego wrażenia.
„Dzisiaj duże marzenie się spełniło, zawsze chciałem być na stronie głównej lolesports.”
Pojawiło się też bezpośrednie podziękowanie „strażnikowi” zasad w Riocie.
Pytanie, czy youtuber coś wielkiego stracił za sprawą tej blokady. Wielokrotnie powtarzał, że esport to jego zajawka, a nie coś, co robi dla zarobków. Finansowo Nitro raczej tego nie odczuje, chyba, że na swój plus.