Reklama

Polacy chcieli pobić rekord 700 śmierci w jednej grze LoLa. Dostali bany po zaledwie 20

League of Legends

Reklama

„Co, ja nie dam rady?” – z takiego założenia wyszło kilku Polaków, którzy szybko spotkali się jednak z usprawnionym niedawno systemem zgłoszeń.

Reklama


Niedawno pisaliśmy o graczu, który ustanowił rekord świata w śmierciach w jednym meczu LoLa. Gracz Nunu „upadł” w sumie 700 razy w jednej tylko grze.

Brzmi dość nieprawdopodobnie, dlatego Polacy próbowali sprawdzić, czy na pewno jest to do wykonania. Efekt?

Reklama

Bany dla graczy, którzy próbowali

Okazuje się, że wśród Polaków znalazła się spora liczna eksperymentatorów. Nie wierząc w wynik Nunu, część osób próbowała sprawdzić, czy rzeczywiście da się w normalny sposób umrzeć taką ilość razy. Paweł na grupie League of Legends Polska pisał:

„niech ktoś mi powie, że nie da się wygrać meczu z trollem”.

Jeden z graczy zaliczył 53 śmierci, mimo tego mecz zakończył się zwycięstwem. Zapewne przez te 4 asysty.. Antek pokazał swój mecz, w którym sam zginął 43 razy. Ta przygoda zakończyła się banem mimo tego, że był to „normal”.

Sebratian z jakiegoś powodu umarł 27 razy grając już dwa tygodnie temu. Jak sam pisze, również dostał bana.

Kolejna osoba opisuje, że chciała tak naprawdę sprawdzić, czy da się w ogóle zbliżyć do wyniku 700 śmierci w jednym meczu.

„Chciałem sprawdzić czy to w ogóle możliwe. Zabili mnie 20 razy, zrobiłem dwie asysty i dostałem bana. Na normalu. Nie wiem jakim cudem chłop zginął 700 razy na rankedzie i nie dostał bana.”

Nunu jest naprawdę zagadkową postacią. W Polsce gracze dostają bany za trollowanie po 20 likwidacjach, on był w stanie zrobić 0/700/0 i nie ponieść do tej pory żadnych konsekwencji.

Przypomnijmy jednak, że kilka dni temu Riot wyraźnie dał znać, że usprawnia system zgłoszeń i rozpatrywania reportów. Bardzo możliwe, że ma to jakiś związek z tak szybką reakcją deweloperów na próby bicia rekordów.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej