Raz na tysiąc razy się uda. Jarvan, który idealnie strollował swoich przeciwników w LoLu
Jeden z graczy postanowił wkurzyć przeciwników i sprowokował ich do widowiskowego wyścigu.
League of Legends to gra, w której dzieją się przeróżne akcje, które czasem są tak dziwne, że aż trudno uwierzyć, że wydarzyły się naprawdę i nie były ustawione. Gracze wymyślają coraz to nowsze sposoby na denerwowanie przeciwników czy trollowanie ich.
Ostatnio pojawił się artykuł o Zeri, która uciekała przed wrogą Riven przez pół mapy, mijając wieże przeciwników i nie tylko. Ostatecznie goniąca bohaterka została pokonana, co zapewne mocno ją rozzłościło (zobacz: Kolejny dowód na to, że Zeri potrafi być niesamowicie irytująca. Widowiskowy pościg na Summoner’s Rift).
Tym razem nagranie opowiada historię pewnego Jarvana, który postanowił zorganizować jeszcze dziwniejszy pościg. Jak to się skończyło?
Przygody Jarvana IV z League of Legends
Użytkownik o nicku DankUSMemeUS opublikował filmik, który przestawia niesamowitą pogoń za Jarvanem IV. Gracz postanowił potrollować przeciwników i wdać się w dość długi wyścig. Jest na co popatrzeć – w czasie gonitwy Jarvan nie tylko omija umiejętności wrogich bohaterów, ale przeskakuje przez ściany, odwiedza przeciwną bazę i korzysta z hextechowych bram.
Cała zabawa trwa naprawdę długo (nagranie przedstawia przyspieszoną rozgrywkę), a wrodzy bohaterowie wydają się być kompletnie bezradni. Jak kończy się ten szalony wyścig?
Jak widać, cała akcja zakończyła się szczęśliwie. Mimo że wielu graczy goniło Jarvana IV, to nikt nie dał rady go zabić. W końcu przeciwnicy odpuścili i zdali sobie sprawę, że stracili naprawdę dużo czasu.
Komentujący śmiali się, że przedstawiona wyżej sytuacja wygląda komicznie. Jeden z graczy napisał:
Jezu Chryste, to nawet nie jest brązowy pościg. To pościg rodem z Ironu.
