Realistyczne League of Legends ma ogromny potencjał. Jak LoL mógłby wyglądać w 2022 roku?
Obecna technologia pozwala na naprawdę zaawansowane projekty, w tym także na przeniesienie samego LoLa w zupełnie inne klimaty.
LoL jest grą polegającą na rywalizacji. Mnogość skilli i wielość postaci sprawia, że gra już sama z siebie musi być maksymalnie czytelna. To m.in. dlatego nigdy nie powstanie coś takiego, jak realistyczna wersja MOBY od Riotu.
Nie ma jednak przeszkód, by spojrzeć, jak mogłoby to wyglądać, gdyby Riot skusił się na wykorzystanie chociażby Unreal Engine 4. League of Legends stałoby się zupełnie inną produkcją.
LoL, ale bardziej realistyczny
Ta realistyczna wersja jest po prostu zupełnie inną produkcją, mniej czytelną, ale bardzo ciekawą. Swego czasu Epic w Fortnite zmieniało styl całej gry w konkretnych lokacjach na kompletnie inny – Riot mógłby pójść w tym kierunku i zrobić coś takiego w ramach jakiegoś trybu. Oczywiście szanse na to są nikłe, bowiem deweloperzy nadal nie są w stanie zrobić chociażby zimowej wersji obecnego SR.
Jest to rzecz jasna mniej czytelne, mniej zrozumiałe, a skille pewnie byłyby niesamowicie trudne do rozszyfrowania. Sam twórca musiał tutaj skorzystać z widoku z trzeciej osoby, przez co całość wygląda trochę jak Smite.
Czy coś takiego ma potencjał? Oczywiście, że nie. Riot bardzo dba o swoje prawa autorskie, więc ewentualne kopiowanie mapy i postaci zupełnie odpada. Dodatkowo widok zza pleców postaci, choć mógłby być ciekawy, to do tej pory nigdzie w grach typu MOBA się nie sprawdził.
Wykorzystywanie bardziej nowoczesnej technologii ma jednak sens np. przy różnego rodzaju ceremoniach, gdzie tego typu pokazy są bardzo widowiskowe.
LoL ma swój unikalny wygląd, którego nie da się podrobić. Podobnie jest chociażby z CS-em, który mógłby być ładniejszy, ale przez to straciłby duszę i czytelność. Dzisiaj to musi więc zostać tylko ciekawostką.
