Riot o balansie nowych bohaterów i o tym, dlaczego poprzedni byli celowo za silni.
W ciągu kilku ostatnich miesięcy Riot wydał sporą ilość nowych bohaterów i jak się okazało praktycznie wszyscy byli stanowczo za silni. Deweloper podaje przyczynę swoich działań oraz plany na przyszłość. Czy do League of Legends dalej będą trafiać przesadzone postacie?
Balans nowych bohaterów
Jak twierdzi jeden z pracowników Riot Games, doskonale zdają sobie sprawę, że ostatnio wydani nowi bohaterowie, byli zbyt silni. Celowo zostali wyregulowani tak, aby ułatwić rozgrywkę graczom, którzy nie znają jeszcze mechaniki nowego mistrza. Zmiany osłabiające były wprowadzane stopniowo, zależnie od doświadczenia graczy. Im większe WinRatio osiągał nowy champion, tym mocniej był nerfiony.
ZOBACZ – Blood Moon Janna – koncept tak dobry, że wygląda jak oficjalna skórka
Taka strategia ułatwiła życie graczom, którzy dopiero zaczynali poznawać nowego bohatera, ale sytuacja często wymykała się spod kontroli i w końcu została uznana za niewłaściwą.
Aktualnie Riot skoncentrował się na dwóch strategiach:
- Nowi bohaterowie w domyśle będą już zbalansowani w perspektywie długoterminowej.
- Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, nowa postać miałaby spokój przez wiele miesięcy. Jako przykład Czerwoni podają Kayna i Warwicka.
- Współczynnik zwycięstw na starcie byłby niski z powolnym przyrostem. Zamiast wzmocnień przy poziomie 44% wygranych, Rioterzy od balansu będą cierpliwie czekać.
- Szybsze i lepsze korekty.
- W przypadkach kiedy nowi bohaterowie i ci zreworkowani okażą się zbyt mocni, reakcja będzie szybsza, a osłabienia wszechstronniejsze.
- „Naprawdę nie podoba nam się, to gdy tak jak w przypadku Senny, Setta i Apheliosa musimy wprowadzać osłabienie za osłabieniem. Gdybyśmy mogli cofnąć się w czasie, spakowalibyśmy osłabienia w całe zestawy na wcześniejszym etapie”.
Pracownik tłumaczy, że pomimo starań i prób uzyskania idealnego balansu, zapewne i tak będą wzmacniać lub osłabiać nowych bohaterów, ponieważ w pierwszym dniu po wydaniu, ilość danych, które dostają, jest aż 10 razy wyższa, od wszystkich zebranych poprzednio.