Reklama

Riot ujawnił prawdziwą twarz Jhina z LoLa. Opinie społeczności są mocno podzielone

League of Legends

Reklama

W sieci pojawiły się grafiki przedstawiające Jhina bez maski. Co na to gracze?

Reklama


W League of Legends jest wielu zamaskowanych bohaterów. Maska, kaptur czy ozdoby na twarzy to część ich projektu, nadająca im tajemniczego charakteru. Gdy pomyśli się o postaciach, których twarz nie była znana od początku, w głowie pojawia się obraz bohaterów takich jak Zed, Jax, Shen, Master Yi czy Jhin. Mimo że ich maski są niesamowicie istotnym elementem całości konceptu, to Riot w ostatnich latach ujawnił twarze większości z nich – czy to w postaci skórek, jak np. Eternal Sword Yi czy komiksów.

Około 2 lata temu twórcy wydali głośny komiks o losach Zeda – Komiks z Zedem z League of Legends – część 1 ujawniona. Na jego kartach zobaczyć można nie tylko głównego bohatera, ale również inne postacie znane z League of Legends – Shena, Akali, Kayna czy Jhina.

Wiele z nich pokazało się w opowieści z zupełnie innej strony, co rozbudowało ich charakter i lore. Co więcej – właśnie przez komiks gracze mogli poznać prawdziwą twarz nie tylko Zeda i Shena, ale również Jhina. Choć w przypadku tego ostatniego nie stało się to w bezpośredni sposób.

Reklama

Twarz wirtuoza – jak wygląda Jhin z League of Legends?

Jhin to bardzo charyzmatyczny bohater, który pojawił się na Summoner’s Rift 1 lutego 2016 roku. Jego zapowiedź była niesamowicie kreatywna, ponieważ nie tylko przygotowało wyjątkowo klimatyczny klip z świetnie dostosowaną muzyką, ale również na stronie LoLa ikony niektórych postaci zostały zmienione, ponieważ tajemniczy złoczyńca pozbawił ich życia.

Widać było, że Riot od początku stara się pokazać, że Jhin nie jest zwykłym championem. Jest wyjątkowy, tajemniczy, kreatywny i szalenie niebezpieczny. Jhin jest po prostu psychopatą, który kocha piękno i widzi je w nadchodzącej śmierci.

Wydawać by się mogło, że ujawnienie jednej z największych tajemnic tej postaci – twarzy – jest złym pomysłem. W końcu każdy wyobrażał go sobie inaczej. Jedni twierdzili, że Jhin ma twarz pokrytą bliznami. Inni – że nie ma jednego oka. Rysowano go również jako przystojnego dojrzałego mężczyznę z lekko siwymi włosami. Czy te wizje okazały się prawdą?

Z wypowiedzi osób pracujący nad komiksem wynika, że twarz Jhina i jego wygląd bez maski został zaprojektowany pod kadry, w których bohater częściowo odkrywałby twarz. Taki koncept pomógłby grafikom przedstawić spójny obraz w komiksie – nieważne ile twarzy odkrywała by ta postać, musiałaby być zawsze ta samą osobą.

Jeśli chodzi o twarz, faktycznie zleciliśmy to grafikom i mamy projekt podstawowej twarzy Jhina z komiksu. Stworzyliśmy to jako punkt odniesienia dla artystów. Stało się tak głownie dlatego, że wiedzieliśmy, że mogliśmy pokazać Jhina w paru kadrach, na których były na krótko zdemaskowany… czy to z ręką częściowo zakrywającą twarz czy z połamanymi fragmentami maski, która odsłania to, co jest pod spodem. Ostatecznie uniknęliśmy tego całkowicie, wybierając inne ujęcia scen.

Jak więc wygląda najsławniejszy psychopata z League of Legends? Okazuje się, że nie jest ani starcem, ani nie jest oszpecony. To przystojny młody mężczyzna z twarzą pozbawioną emocji.

Wczesne koncepty z komiksów opublikowane zostały z cenzurą na twarzy bohatera, ale ostatnio opublikowane grafiki pokazują ją w pełnej okazałości. Co rzuca się w oczy? Fakt, że Jhin posiada w młodą twarz, która ma niesamowicie zimne i bezuczuciowe spojrzenie. Nie ma na niej blizn, siwych włosów ani sztucznego oka. Twarz bohatera jest wręcz idealna i w pełni symetryczna, co gryzie się z jego ubiorem – ten stawia na brak symetrii i różnorodność.

Jak wyobrażali sobie Jhina fani, zanim jego wizerunek został ujawniony? Jedną z popularniejszych wizualizacji bohatera bez maski stworzył Mohamed Saad, artysta z Egiptu.

Co czują fani postaci po tym, jak jego twarz przestała być tajemnicą? Można spodziewać się tego, że opinie są bardzo podzielone i faktycznie tak jest – wiele osób nie ukrywa swojego rozgoryczenia, ponieważ uważają, że pokazanie twarzy tajemniczego psychopaty zabrało mu cały urok. Twierdzą także, że Jhin wygląda zbyt młodo i zbyt idealnie, a przy dużej ilości młodych i atrakcyjnych postaci taki wygląd jest po prostu nudny.

Nie każdy jednak twierdzi, że projekt twarzy championa jest kiepski. Są i tacy, którzy bardzo go chwalą, twierdząc, że jego spojrzenie idealnie oddaje mroczną osobowość, a zwyczajna twarz pasuje do całego konceptu.

Niektórzy ludzie na Twitterze wydają się robić dramę o to, że Riot po raz kolejny zmienia groźnego bohatera „bez twarzy” w coś bardzo typowego, atrakcyjnego i pasującego do kanonu piękna, który się sprzedaje. Ale Jhin od zawsze miał mieć twarz zwykłego i niewyróżniającego się mężczyzny.

Osobiście uważam, że ten projekt jest chole*nie doskonały! On jest taki normalny… I o to chodzi! Jhin zawsze by po prostu skromnym aktorem scenicznym, który mógł łatwo wtopić się w tłum i pozostać niezauważonym.

Jak ktoś słusznie zauważył – bohater ma idealnie symetryczną twarz. Dla tych, którzy nie są spostrzegawczy – Jhin NIENAWIDZI symetrii. Godnym uwagi jest fakt, że cały jego strój nie jest asymetryczny. To miałoby sens – artystyczny psychopata taki jak on nienawidzi własnej twarzy.

To, że kolejne twarze postaci są ujawniane nie powinno być już niczym zaskakującym. Riot robi to regularnie od paru lat. Czy takie przedstawienie bohaterów jest dla nich negatywne? Trudno powiedzieć. Wielu fanów cieszy się z tego, ale nigdy nie zabraknie osób, które narzekają i wolałyby nigdy nie poznać prawdziwego oblicza swoich ukochanych postaci.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej