System „Bounty” w LoLu czeka rewolucja, której można się było spodziewać. Niepokojące plany
Można się było spodziewać, że system „nagród za cele” wcześniej, czy później zostanie porządnie zmieniony. Ten moment nadchodzi i to coraz większymi krokami.
Masa osób uważa, że „Bounty” nie da się sensownie zbalansować i wygląda na to, że nowy wpis Riotu jest tego potwierdzeniem. Deweloperzy są jednak uparci, więc będą próbować wprowadzać kolejne zmiany.
Póki co nie wiadomo, czy jest to plan bardziej na najbliższe tygodnie, czy miesiące – sądząc po samym charakterze „przemyśleń” Riotu, prace są na wstępnym etapie i minie sporo czasu, zanim coś faktycznie się zmieni.
Na oficjalnej stronie pojawił się wpis odnośnie planów, jakie ma Riot i kwestii, jakim się przygląda.
Ale plany są i to bardzo konkretne
Riot potwierdza, że dostrzega pewne problemy z systemem powrotu do gry. W sumie wymieniono 4. sytuacje, nad którymi deweloperzy się pochylili. Dwie z nich wywołały w społeczności spore zaniepokojenie.
Nie ma jeszcze polskiej wersji językowej, dlatego póki co niestety poszczególne wpisy są po angielsku. W każdym razie, Riot chce dotknąć problemu innego skalowania się drużyn. Na pewno kojarzycie sytuację, w której drużyna pod late dostaje bonusy za cele i spokojnie wygrywa sobie mecz.
Na przykład, drużyna w pełni skalująca się, która ma 3 tysiące sztuk złota straty przeciwko teamowi, którego siła leży we wczesnych fazach rozgrywki, może być równa lub nawet wyprzedzać swoich przeciwników i nadal aktywować nagrody za cele na swoją korzyść.
Społeczność na Reddicie jest tym trochę przerażona, bo zbalansowanie tej kwestii będzie wymagało podziału bohaterów na tych pod early i tych pod late. Każdy może sobie wyobrazić jakąś postać, która przez swoje zmiany nagle się zmieni, czego Riot nie dostrzeże.
Deweloperzy o tym wiedzą i jak piszą, jest to problematyczna kwestia, ale nadal warta przemyślenia.
Dalej poruszana jest kwestia konkretnych bohaterów i ich bonusów. Riot porównuje tutaj mobilnego Ekko, i Ashe. To wygląda trochę tak, jakby Riot chciał zmieniać system Bounty pod konkretnych bohaterów i kompozycje – to już samo w sobie brzmi skomplikowanie.
O wiele trudniej jest zgarnąć nagrodę za mobilnego Ekko 8/0, niż za prostą do powalenia i niemobilną Ashe z tymi samymi statystykami. Jednocześnie Ekko musi ponosić większe ryzyko, aby wykorzystać swoją przewagę, podczas gdy Ashe może zapewnić sobie pewne zwycięstwo przy odpowiedniej ilości ochrony strzelca (co również wymaga dużo pracy zespołowej).
Riot podnosi też sytuacje, w której bonus dostaje osoba mająca 0/4 w odniesieniu do bohaterów, którzy mają 8/0 i carrują rozgrywkę.
Jeśli gracz ma 0/4, a następnie zabije 2 osoby, to czy powinien otrzymać nagrodę? Co jeśli gracz ma 8/0, ale w pojedynkę carry’uje swoją drużynę? Albo jeśli drużyna ma 4v5, ale wygrywa z trudem – czy nagrody za cele nadal powinny być aktywne?
Ostatni, 4. punkt to mowa o lepszym przedstawieniu nagród za cele. Tak, by były one bardziej zrozumiałe.
Brzmi, jak coś, co może faktycznie zatrząść ponownie całym LoLem. Podział na postacie, podział na kompozycje, podział na sytuacje, w których Bounty się należy, a w których nie – brzmi, jak jeden wielki chaos.