Wyjątkowa końcówka meczu w LoLu. Dwa nexusy niszczone dokładnie w tym samym momencie
Jeden z graczy pochwalił się nietypowym zakończeniem jednego ze swoich rankedów.
Gry w League of Legends potrafią być zaskakujące. Nierzadko losy meczu odwracają się do góry nogami w kilka chwil. Czasami wystarczy jedna zła decyzja, ale bywa też tak, że o zwycięstwie lub przegranej decyduje przypadek.
Najciekawsze są jednak te końcówki gier, w których od zwycięstwa dzielą już tylko sekundy i gracz robi wszystko, byleby zdobyć upragnione LP. W takich sytuacjach niejedna osoba zachowuje się inaczej niż zwykle, ponieważ działa pod wpływem emocji i wie, że polega na niej cała drużyna.
Na najnowszym filmiku z LoLa widać dwóch takich graczy, którzy wzięli udział w nietypowym wyścigu.
Emocjonująca walka z Nexusami
Filmik przesłany przez TA21224141325423 rozpoczyna się od akcji w bazie niebieskiej drużyny. Widać jak Viego z teamu czerwonego zabija swoich wrogów jednego po drugim. Gdy prawie wszyscy przeciwnicy są martwi, bohater udaje się do Nexusa, by zakończyć grę. Towarzyszy mu pokaźna armia minionów, więc wydawać by się mogło, że wszystko pójdzie po jego myśli i nie ma w tym niczego wyjątkowego. Szybko jednak okazuje się, że nie to jest głównym tematem nagrania.
W tym samym czasie po przeciwnej stronie mapy Sion z teamu niebieskiego niszczy wieżę wroga i zaczyna bić Nexus. Gracz ten jest zdecydowanie wolniejszy (głównie przez to, że wyścig z Viego rozpoczął z opóźnieniem wynikającym z niszczenia turreta), jednak nie poddaje się i konsekwentnie atakuje bazę wroga.
- ZOBACZ – Riot o braku poprawek dla Porcelain Kindred. Gracze LoLa uważają, że twórcy nie byli szczerzy
Pozostali uczestnicy meczu mogą jedynie obserwować ten emocjonujący „pojedynek”. W pewnej chwili oba Nexusy mają resztkę HP i wystarczy po jednym ataku, by je zniszczyć.
Jak widać, Viego z teamu czerwonego poczuł się albo zbyt pewny, albo przypadkowo kliknął w jeden ze swoich przedmiotów. Niezależnie od tego, co nim kierowało, chwilowe zastygnięcie w bezruchu po użyciu Zhonyi sprawiło, że Sion miał czas zniszczyć Nexus po przeciwnej stronie mapy.
Gra zakończyła się porażką dla czerwonej drużyny, choć od początku wydawało się, że to niebiescy przegrają tego rankeda.
Wielu komentujących chwaliło Siona za konsekwentne działanie i brak wygłupów w stylu tańca, używania niepotrzebnie przedmiotów i tym podobnych.
Ten Sion to piep**ony bohater! Nigdy się nie poddawał.