Za ten wywiad polski gracz LoLa został właśnie zbanowany na rok przez Riot „J*bana 60”
Z jakiegoś powodu po 7. miesiącach od przeprowadzonego na Youtube wywiadu Riot uznał, że jeden z polskich graczy nie powinien uczestniczyć w profesjonalnym świecie League of Legends.
7. miesięcy temu wspominaliśmy o Polaku, który udzielił wywiadu w ramach „OptionsPodcast”. Dość zaskakująco, wczoraj na oficjalnej stronie Riotu pojawiła się wiadomość, że gracz ten został zbanowany na rok z profesjonalnych rozgrywek.
Polak pełnił rolę trenera w jednej z drużyn 2UL i jeszcze przed objęciem tej roli miał pytać osób odpowiedzialnych za Ultraligę, czy wywiad, o którym mowa nie będzie stanowił jakiegoś problemu. UL ponoć kontaktowała się z Riotem, a ten potwierdził, że nie ma przeszkód, by Kaseko uczestniczył w Ultralidze.
Po kilku miesiącach pojawia się ban
To dlatego całe esportowe środowisko, które mniej więcej kojarzy Ultraligę dość mocno zdziwiło się, gdy Riot na oficjalnej stronie napisał o banie dla polskiego gracza.
W oficjalnym komunikacie wprost jest napisane, że deweloperzy otrzymali zgłoszenie (czyli ktoś z zewnątrz po prostu zgłosił sprawę bezpośrednio do Riotu, zapewne po złości) i rozpoczęli dochodzenie. Efektem przesłuchania wywiadu na Youtube była decyzja o rocznym zawieszeniu. Wszyscy już dawno zapomnieli o tym wywiadzie, o słowach, które tam padły, a tu nagle ktoś sobie przypomniał.
Sytuacja ta jest dość zaskakująca, bowiem to chyba pierwszy taki przypadek, gdzie Riot banuje kogoś na podstawie udzielonego przez niego wywiadu. Sam Kaseko na pewno sobie poradzi i nie będzie to dla niego jakimś wielkim problemem. Polak w ostatnim czasie zyskuje bowiem coraz większą popularność, głównie przez swoje streamy na Twitchu i to między innymi tam wyjaśnił, jak wygląda jego perspektywa.
Widać, że gracz podchodzi do całej sytuacji na luzie. Sam mówi, że nie zależy mu na scenie PRO, że wystarczająco dużo zarobił na boostowaniu i nie będzie się nawet dodatkowo odwoływał.
Cały VOD na Twitch: https://www.twitch.tv/kaseko
Ta sprawa raczej nie będzie miała ciągu dalszego, ale jest dobrą przestrogą dla osób, które mają co nieco za uszami i chętnie o tym opowiadają. Nawet wśród polskich streamerów jest kilku graczy, którzy nie mieli problemów z przyznaniem się do boostowania. I nie jest to dla nich przeszkodą, przynajmniej do momentu, do którego nie chcą grać PRO. Jak widać, nawet w 2UL trzeba być „czystym”, jeżeli ma się jakichkolwiek wrogów.
Na pewno dość zabawne, że zagraniczne media piszą o tym, udostępniając między innymi prześmiewcze wpisy.