Reklama

Zmiany w czacie po zakończeniu gry nie spodobały się społeczności LoLa? Gracze narzekają, że czują się jakby grali z botami

League of Legends

Reklama

Czy ostatnie zmiany czatu faktycznie zmniejszyły toksyczność w LoLu?

Reklama


Parę dni temu twórcy ogłosili, że czat po zakończonym meczu doczeka się niewielkich zmian. Modyfikacja weszła na serwery wraz z aktualizacją 12.11. Twórcy chcieli zrobić coś, co chociaż minimalnie zmniejszy toksyczność, która od dawna jest sporym problemem społeczności League of Legneds.

Gracze LoLa znani są z tego, że często wyzywają siebie nawzajem i obwiniają innych z drużyny za porażkę. Każdy, kto grał w ten tytuł dłużej, wie, że czasem atmosfera na czacie bywa naprawdę okropna.

Czy zmiany czatu po zakończonym meczu cokolwiek dały? Co myślą o tym gracze?

Reklama

Zmiany w czacie po grze

W opisie aktualizacji 12.11 Riot w taki sposób opisał najnowszą zmianę, która dotknęła czat po zakończeniu rozgrywki:

Teraz macie wybór, czy chcecie dołączyć do czatu po zakończeniu gry! Wiadomości od innych graczy w poczekalni po grze zobaczycie tylko wtedy, gdy klikniecie na ikonkę czatu lub sami napiszecie wiadomość. Kliknięcie ikonki czatu włączy/wyłączy wiadomości od graczy.

Wydawać by się mogło, że modyfikacja jest naprawdę niewielka i nie wpłynie znacząco na odczucia graczy. W teorii miała pomóc tym, którzy nie chcą czytać kłótni po zakończonym meczu, a nierzadko bywało tak, że to właśnie na czacie w lobby gracze oceniali statystyki innych lub wskazywali, kto jest winny przegranej.

Jeden z fanów napisał na Reddicie posta, w którym porusza ten temat. Jego zdaniem zablokowanie czatu po grze nie jest wcale pomocne i nie wpływa na toksyczność. Jest nawet gorzej – gracz twierdzi, że po wprowadzeniu zmian mało kto chce ze sobą rozmawiać, przez co tytuł wydaje się martwy.

Nikt już nie rozmawia na czacie po grze i to jest smutne.  Nie ma informacji, kto widzi czat, więc nikt nie zawraca sobie głowy, by tam pisać i być jedyną aktywną osobą. 

Po prostu dobrze się bawiłem, gdy rozmawialiśmy po grze. Nie było żadnej toksyczności przed tą aktualizacją. W większości były to teksty „gg” i rozmowa o meczu (ranga Master, więc ludzie rozpoznawali siebie wzajemnie). 

Nie podoba mi się to, że gra sprawia wrażenie, że to rozgrywka z botami. Wielu ludzi się tym nie przejmuje (i to często oni są przyczyną „toksycznych” rozmów), ale jak dla mnie zmniejsza to poczucie wieloosobowości, a to przecież jest ważne w takich grach. 

Post gracza był odbierany różnie. Jedni się z nim zgodzili, inni stwierdzi, że sytuacja, którą opisuje, jest przekoloryzowania i nie można stwierdzić, że przed zmianą czat po grze był pełen wesołych rozmów.

Myślę, że przez większość czasu i tak nie było tam żadnych rozmów, a jak już się coś pojawiło, to w 90% było to toksyczne. 

Przy czymś takim, brak garstki pozytywnych interakcji w ogóle mi nie przeszkadza. 

Jak widać, nie ma zmiany, która zadowoliłaby wszystkich. Często gracze League of Legends i tak będą narzekać, ponieważ tak jak w tym przypadku – dany element gry był odbierany przez każdego na swój sposób. Ten sam czat był dla jednych miejscem ciekawych rozmów, a dla drugich czymś, co w większości gier było albo martwe, albo toksyczne.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama