Kierowco, stoisz, czy jedziesz przez ten fragment? Oto, co Ci grozi
Mała ciekawostka i sytuacja wyjęta prosto z życia. W Polsce to powszechne zjawisko.
Klasyczna sytuacja. Stoicie w korku i skręcacie w lewo. Możecie sobie trochę skrócić czas oczekiwania i przejechać przez powierzchnię wyłączoną z ruchu. Oczywiście niezgodnie z przepisami. Co robicie? Jedziecie, czy czekacie?
Takie pytanie zadał jeden z użytkowników serwisu Wykop. Jedziecie, czy czekacie, co w takiej sytuacji robi większość osób? Zanim odpowiedź, to kara, jaka nas może czekać. Jazda po powierzchni wyłączonej z ruchu to 1 punkt i mandat w wysokości 100 złotych.
Większość ludzi zaryzykowałaby mandat i stworzenie w teorii niebezpiecznej sytuacji.
Większość, ponad 4 tysiące osób zagłosowało, że jak najbardziej by pojechali. W komentarzach pojawiły się jednak zgrzyty odnośnie tego, czy faktycznie tak powinno się robić.
Trochę śmieszne, że faktycznie mandat w tej sytuacji otrzymałaby osoba, która w czystej teorii wymusiła pierwszeństwo. Oczywiście my również dostalibyśmy mandacik, te 100 złotych i 1 punkt karny.
Największą pomyłką w tej sytuacji wydaje się jednak sama organizacja ruchu. W Polsce naprawdę jest sporo tego typu sytuacji, gdzie powierzchnia jest wyłączona z ruchu tak po prostu, bez wyraźnego powodu.