Wszyscy, włącznie z kierowcą zasnęli na S5 obok Poznania
Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało. Kierowca prawdopodobnie zasnął za kierownicą.
O zdarzeniu wiadomo tyle, ile przekazali świadkowie i ile widać na nagraniu. Citroen nagle wyprzeda prawidłowo jadący, inny pojazd. Zahacza o pobocze i zostaje wybity w powietrze. W pierwszym momencie już wiele osób pewnie by pomyślało, że kierowca Citroena albo zasnął, albo zasłabł. Na szczęście wiadomo, że skończyło się na poobijanym samochodzie i wielkim strachu.
Mało brakowało, by nagrywający miał niezbyt przyjemną kolizję, czy wręcz wypadek. To też pokazuje, że można narzekać na te wszystkie systemy w nowoczesnych autach, ale one po prostu zatrzymałyby pojazd.
Skończyło się na strachu
To jest wręcz idealne potwierdzenie tego, że nowoczesne samochody powinny być wyposażone w systemy, które faktycznie reagują na zachowanie kierowcy. Niestety, często jest tak, że one są aż za bardzo wyczulone i wystarczy dłużej mrugać, by auto zaczęło krzyczeć.
X: https://x.com/bandyci_drogowi/status/1872300238662520986
W starszych samochodach budzi nas dopiero spotkanie z barierkami, czy tak, jak w tym przypadku z poboczem. To i tak dobrze, że nie doszło do żadnej kolizji z innym samochodem, bo konsekwencje mogłyby być o wiele gorsze.
Nowoczesne auto na luzie by sobie tutaj poradziło. Włączyło awaryjne i spokojnie wyhamowało pojazd, wzywając przy okazji pomoc. Tesla jeszcze zjechałaby na prawy pas i zatrzymała się w bezpiecznym miejscu.