Reklama

Blizzard odpowiada na krytykę graczy Overwatch, którzy wolą, by deweloperzy zajęli się konkretami

Overwatch

Reklama

Najnowsze eksperymenty pobudziły społeczność Overwatch, a Blizzard raz jeszcze musiał stawić czoła niepochlebnym komentarzom.


Sprawa z obecnym stanem Overwatcha wydaje się jasna i klarowna. Deweloperzy zajmują się Overwatch 2, więc nie mają czasu na tworzenie dodatkowej treści do pierwszej części gry. Są jednak wśród graczy osoby i to całkiem rozpoznawalne, które nie są w stanie pojąć, dlaczego w ogóle podjęto taką decyzję.

Wśród nich jest chociażby dwukrotny triumfator Overwatch League, który w bardzo emocjonalny sposób dziwił się, że Blizzard pozwala Overwatchowi umierać w momencie, gdy można go w bardzo łatwy sposób obudzić.

VideoVideo

Reklama

Co na to Blizzard?

Reklama

Dzisiaj można dyskutować odnośnie tego, czy Overwatch 2 w ogóle powinno powstawać, czy to była dobra decyzja, by tak naprawdę zabić pierwszą część gry. Do jakichkolwiek wniosków ludzie by nie doszli, nie zmieni to obecnej filozofii Blizzarda.

A tak jest bardzo prosta. Wydawać jak najmniej conentu do OW1, nie obciążając praktycznie w ogóle zespołu pracującego przy Overwatch 2. To był świadomy wybór Blizzarda, by, OW traciło graczy, by społeczność rozmywała się po innych grach. Ludzie pociągający za sznurki musieli się z tym liczyć.

Taką filozofię potwierdzają słowa osób odpowiedzialnych za komunikację z graczami. W ostatnich kilkudziesięciu godzinach AndyB, Community Manager starał się tłumaczyć, jak sprawy się mają.

Wnioski z kilku różnych wiadomości są proste:

  • Blizzard będzie próbował utrzymać Overwatch przy życiu za pomocą różnych inicjatyw, które opierać się będą głównie o społeczność,
  • Nie ma mowy o tym, by zajmować głowę deweloperom pierwszą częścią Overwatch, wszystkie siły skupione są na Overwatch 2
  • Dodatki, które się pojawią nie będą miały wpływu na tworzenie Overwatch 2 (ich pojawienie się nie wydłuża czasu tworzenia OW2)

Oczywiście kłóci się to z kilkoma komunikatami, jakie Blizzard wydawał w 2020 roku, ale tak sprawa wygląda na dzień dzisiejszy.

Największym wyzwaniem, jakie stanie przed Blizzardem, będzie próba powrotu do dawnej popularności. Póki co Overwatch po prostu jest, nie budzi żadnych emocji, mało kto się nim przejmuje. Ludzie zwyczajnie o tym zapominają.

Można mieć tylko nadzieje, że premiera Overwatch 2 nie nadejdzie zbyt późno, Że gracze będą chcieli wejść jeszcze do tego świata, a systemy, które zostaną wprowadzone do drugiej części nie zestarzeją się jeszcze przed wypuszczeniem OW2.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama