Bank zapytał na czacie, po co przelewa pieniądze. Odmówiono mu wykonania przelewu
Przedziwna sytuacja, w której klient musiał wytłumaczyć się, dlaczego w ogóle przelewa pieniądze.
To pewien znak czasów i pokaz możliwości, jakie posiadają konkretne podmioty. Jeden z klientów pokazuje, jak został potraktowany przez pośrednika usług bankowych. Na czacie otrzymał pytanie dotyczące jednego z jego przelewów.
Ewidentnie klient nie chciał podawać powodu, też nie ma za bardzo takich podstaw. Najwyraźniej chodzi tutaj o przeciwdziałanie ewentualnemu praniu brudnych pieniędzy, ale klient zarzeka się, że to był normalny przelew.
Efekt takiej rozmowy? Brak możliwości wykonania przelewu. Bezpośrednio na adres email przyszła taka wiadomość:
Maria nie odpuściła i po kilku godzinach wysłała drugą wiadomość, w której ponownie informuje, że potrzebna jest większa ilość informacji odnośnie powodu wykonania przelewu w celu jego zaakceptowania. Dotychczasowy powód jest „niewystarczający”.
Serio lepiej się dziesięć razy zastanowić, zanim wybierzecie jakiś podmiot związany z bankowością. Może się bowiem okazać, że potem będą miały miejsce tego typu cyrki. Nie jest to jakieś szczególnie zaskakujące, bo pytania o powód wykonywania przelewu pojawiają się coraz częściej, w coraz większej ilości banków.