Dino rzuciło cenę, którą trudno będzie przebić. 49 groszy
Dino chyba się rozpędziło, bo widzi, że promocje działają. Efekt tego taki, że podstawowe rzeczy są przeceniane.
Dino bez większych kompleksów próbuje walczyć o klientów. Dlatego wskoczyło tam przykładowo mleko za 1,84zł, przy zakupie sześciu sztuk. Trochę trzeba ponosić, ale przynajmniej jest tanio. Dino sprzedaje to jako 3+3.
Promocja numer jeden, jaka zgarnęła serca klientów jest na jeden z batonów Kinder. Spoko smakuje, bez limitów, więc można wziąć sobie przykładowo do pracy. Cena nie do dostania w innych sklepach.
Taniej jest też melon. 1kg za 3,99zł zamiast normalnej ceny 7,99zł.
Taniej są też ziemniaki, ale trzeba kupić 4kg. Wtedy wpada nam promka 1,50zł zamiast 2,50zł. Oprócz tego mleczko alpejskie jest taniej, tu też trzeba kupić więcej, bo 2 sztuki. Wychodzi wtedy 9,99zł.