Te wszystkie e-dzienniki pójdą do kosza? Jest nowy pomysł rządu
Okazuje się, że mObywatel faktycznie stawia na coraz większy rozwój. Czy e-dzienniki szkolne przeniosą się do tej aplikacji?
Jest na to dosyć spora szansa. Szczególnie po niedawnych kontrowersjach związanych z popularnymi dziennikami szkolnymi, które… zaczynają pobierać opłaty od rodziców za „rozszerzone” funkcje platformy, które wcześniej były darmowe.
Od początku tego roku szkolnego rodzice za korzystanie z niektórych funkcji platformy muszą zapłacić niecałe 40 złotych na rok. I to wcale nie jest żart.
Teraz to przejdzie do mObywatela?
mObywatel już od jakiegoś czasu może zaskakiwać tym, jak szybko rozwija swoją aplikację i dodaje nowe opcje. Dlatego dla niektórych przejęcie funkcji dziennika szkolnego raczej nie byłoby dużym zaskoczeniem.
Cóż, wiadomo, że teraz ludzie chętniej korzystają z aplikacji na telefon, bo do tej pory na e-dzienniki trzeba było wchodzić poprzez komputer lub męczyć się z przeglądarką na telefonie. A tu się okazuje, że ministerstwo edukacji wraz z ministerstwem cyfryzacji rozmawia o przejęciu tego przez mObywatela, o czym poinformowała wiceministra edukacji.
Aktualnie minister edukacji wspólnie z ministrem cyfryzacji analizują możliwość wykorzystania aplikacji mobilnej mObywatel do świadczenia wybranych usług dla uczniów, nauczycieli i rodziców. Obecnie nie są prowadzone prace nad stworzeniem bezpłatnej platformy do komunikacji rodziców ze szkołą, obejmującej również bezpłatną aplikację mobilną.
Cóż, nawet jeśli dojdzie do przejęcia e-dziennika przez mObywatela, to raczej trzeba będzie jeszcze na to poczekać. Szkoły mają do wyboru kilka różnych dzienników, więc ich przejęcie może nie być takie proste. Też nasuwa się pytanie, czy w ogóle mObywatel zastąpi te e-dzienniki, czy po prostu połączy siły.