W polskich urzędach w końcu będzie można załatwić coś po pracy
Najwidoczniej rząd w końcu zainteresował się sprawą urzędów państwowych. Te zazwyczaj działają we wczesnych godzinach porannych i popołudniowych.
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który choć raz nie musiał brać wolnego w pracy lub wstawać naprawdę wcześnie rano, aby udać się do urzędu z jakąś sprawą. Te zazwyczaj są otwarte w godzinach 7-15 lub 8-16.
Nie każdy o tym wie, ale pracę urzędów i urzędników określa głównie ustawa z 16 września 1982 roku. Niestety nie każdemu odpowiadają te godziny, dlatego rząd chce wprowadzić specjalne rozporządzenie.
Urzędy nawet do 18:00
Od teraz kierownicy urzędów będą mogli o wiele swobodniej określać godziny pracy urzędników. Według nowego rozporządzenia pracownicy będą mogli rozpocząć swoją pracę między 7-10 rano i skończyć ją między 15-18 wedle ich wyboru. Dzięki temu nie tylko urzędnicy będą mogli uelastycznić swój grafik, ale też urzędy będą mogły zostać otwarte dłużej niż zwykle.
Celem tych zmian ma być „wsparcie życia prywatnego i elastyczne połączenie go z życiem zawodowym”, ale oczywiście nie tylko samym urzędnikom to pomoże. Również ludzie, którzy zwykle pracują w godzinach pracy urzędów, będą mieli tę swobodę.
Ponadto rozporządzenie ma też ustalić, że przynajmniej raz w tygodniu jeden z pracowników będzie musiał być dostępny od 8:00 do 18:00, oczywiście z zachowaniem 40-godzinnego czasu pracy w tygodniu. Oznacza to, że urzędnicy będą mogli teraz przestawić się bardziej na pracę zmianową.
Grafik otwarcia danego urzędu będzie mógł się teraz różnić w zależności od dnia tygodnia i trzeba się będzie na to przygotować. Zmiany w ustawie mają ponoć dotyczyć znacznej większości placówek, choć ponoć nie każdej. Ale tego pewnie dowiemy się, gdy rozporządzenie ujrzy światło dzienne. Rząd ma zamiar je wprowadzić już pod koniec roku.
