Reklama

Auto Fame MMA zniszczone po wczorajszej gali. Wszystko było streamowane

Rozrywka

Reklama

W momencie, gdy Boxdel dobrze się bawił na Fame Friday Arena, jego samochód uległ pewnym „modyfikacjom” wyglądu.


Wiadomo, że wchodzenie w konflikt z Amadeuszem Ferrari może się różnie skończyć. Tym razem Amadeusz postanowił zemścić się za Rama po prostu go „upiększając”. Trochę to przypomina przekomarzanie się rodem z Top Geara.

Amadeusz wziął bliżej nieokreślone spreje i zaczął pisać z ludźmi po samochodzie Fame. Na pierwszy rzut oka akcja bardzo słaba, ale prawdopodobnie nie jest to sprej niszczący całkowicie folię.

@Aktualizacja

Reklama

To były te spreje, nie, nie jest to kreda, więc nie da się tego w łatwy sposób zmyć.

Stanowisko Amadeusza:

VideoVideo

Poniżej przeczytacie oryginalną informację.

Amadeusz Ferrari „niszczy” Rama Boxdela

Reklama

Istnieje coś takiego, jak chociażby kreda w spreju. Jeżeli jednak są to normalne spreje, niszczące faktycznie folię, to straty mogą wynieść kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy złotych. Amadeusz robił to z widzami i widzkami, które chętnie malowały.

VideoVideo

Te zmywalne spreje stosowane są głównie na włosach, ale czasami właśnie w ramach różnych żartów także na samochodach. By je zmyć, wystarczy pojechać na pierwszą, lepszą myjnię. Wątpliwe, by Amadeusz naprawdę zniszczył folię, ale kto wie.

VideoVideo

Wszystko to było streamowane bezpośrednio na TT, po popularności streama widać, że nie była to jakaś niesamowicie zapowiadana akcja. Pomalowany został praktycznie cały samochód. Amadeusz przytomnie tylko zastrzegał, by nie malować po szybach – Ram byłby wtedy całkowicie niezdatny do jazdy.

Boxdel jeszcze albo o tym nie wie, albo nie chce się wypowiadać. O co im właściwie poszło i dlaczego samochód ucierpiał? To obudzenie sprawy sprzed roku, zapewne tylko pod dymy. Boxdel sam mówił, że pojedynek o Rama będzie się toczyć zapewne pomiędzy Amadeuszem, a Polakiem. A finalnie auto zgarnął Pasut.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej