Budda oraz jego partnerka wyszli z aresztu. Przełom
Jest przełomowa decyzja w sprawie Buddy i Aleksandry K. zwanej „Grażynką”.
Prokuratura Krajowa zmieniła areszt tymczasowy na poręcznie majątkowe. Youtuberzy zapłacili wyznaczoną kwotę i nieoficjalnie opuścili areszt. W przypadku Buddy poręczenie wynosiło 2 miliony złotych. W przypadku Grażynki milion złotych.
Wiadomo, że te kwoty zostały wpłacone. Finalnie więc ta dwójka mogła normalnie opuścić areszt, podaje Radio Zet. Co będzie dalej? Tego nie wiadomo. To nie oznacza uniewinnienia, a jedynie pokazuje, że coś tam się w tej sprawie zmienia. Sąd uznał, że nie ma już potrzeby trzymania Buddy i jego partnerki w areszcie. Cały materiał dowodowy najwyraźniej został zebrany.
Oczywiście, że pojawiły się pytania o to, skąd Budda miał pieniądze, skoro jego finanse zostały zamrożone. Może ktoś się w tej sprawie wypowie, a może nie. Tego nie wiadomo. Gdzieś tam latały wypowiedzi popularnych osób, które miały odpowiadać, że nie dadzą rady pomóc, ale nie było na to żadnego potwierdzenia.
Czy Budda teraz zabierze głos? Bardzo możliwe, że tak, choć nie należy się spodziewać jakichś wielkich wyjaśnień i szczegółów sprawy. Youtuber nadal będzie oczekiwał na wyrok.
Pokazuje to jednak, że informacje o areszcie, jaki miałby trwać i rok, czy dwa lata okazały się błędnymi spekulacjami.