Co się działo wczoraj u Roberta Pasuta, że wszyscy o tym mówią?
Obecnie w polskim internecie serio praktycznie nic się nie dzieje. No, poza transmisjami Roberta Pasuta.
Wiadomo było, że Robert Pasut umie wywoływać skrajne emocje. Jego transmisje przyciągają coraz więcej osób. Widać, że Robert się rozpędza. Doskonale świadczy o tym wczorajszy stream. Ludzie porobili po kilkadziesiąt różnych klipów, które rozchodzą się po sieci, zbierając bardzo duże wyświetlenia.
Co się tam wczoraj działo? Robert poznaje Kasię. Kasia jest dość otwartą dziewczyną, więc wali teksty o ruch…niu etc.
Te niektóre klipy tam są naprawdę mocne:
Oboje z Robertem postanawiają pojechać się „poprzytulać”. Tu dzwoni inna dziewczyna, znana jako Dosia, która prosi Roberta o to, by ten wrócił do domu.
Robert wylądował w tym hotelu. Tam został zleakowany numer Kasi, więc od tego momentu dostawała ona całe mnóstwo telefonów. Stream został zakończony.
Okazało się, że zleakowano także nazwę hotelu. W środku nocy Robert znowu uruchamia streama, już ze swojego mieszkania i opowiada, że dwukrotnie przychodziła do niego policja.
„Ale schiza w ch*j. Ja robię swoje rzeczy, gacie zdjęte, a tu policja”
Streamy te mają w sobie tyle zwrotów akcji, że nic dziwnego, iż ludzie je oglądają i to coraz chętniej i coraz częściej. To coś nowego, kontrowersyjnego i nietypowego, jak na Kicka. Wszystko się kręci, dopóki Robert nie dostanie bana, bo to jest ciągle na granicy.