Reklama

Coraz więcej dziewczyn wycofuje swoje oskarżenia o molestowanie przez streamerów Twitch

Rozrywka

Reklama

W branży gier ostatnio zagrzmiało od wielu oskarżeń o molestowanie. Część z nich już została wycofana.

Reklama


W ostatnich dniach bardzo dużo osób związanych z branżą gier, czy streamingu opowiedziało swoje historie, które miały prowadzić do molestowania, szantażowania, nagabywania i obrażania. I choć wiele z nich faktycznie jest prawdziwych, dowodem czego są chociażby rezygnację wysoko postawionych osób ze swoich stanowisk, to niektóre zaczęły znikać.

Wycofywane oskarżenia

Większość wycofanych oskarżeń dotyczy streamerów Twitch, którzy mieli się dopuszczać molestowania i nieodpowiednich zachowań względem kobiet. Dziewczyny musiały się liczyć z tym, że ich słowa będą konfrontowane tak samo przez prawników, jak i samą społeczność Twitch.

Wielu widzów nie chcąc uwierzyć w oskarżenia, zaczynało własne dochodzenia. Finalnie okazywało się, że historie mają pomylone daty, w niektórych miejscach imiona, nazwiska, miejsca. Podobnie jest w kwestii Youtuberów, gdzie wiele postów z „moją historią” zostało usuniętych.

Reklama

Tak było w przypadku Angry Joe. Jedna z dziewczyn wspominała, że Youtuber miał ją molestować, natomiast finalnie po reakcji prawników i widzów okazało się, że ta historia niekoniecznie jest prawdziwa. Jak czytamy w jednym z wpisów na Reddicie.

„Dziewczyna twierdziła, że Joe zabrał jej telefon, by nie mogła się z nikim komunikować. Problem w tym, że na Instagramie są zdjęcia na jej profilu właśnie z tych godzin, kiedy nie miała w ogóle telefonu. Zdjęcia zostały już usunięte po wytknięciu tego, by wszystko pasowało do wpisu.”

Nie wiadomo, ile historii jest prawdziwych, a ile podkoloryzowanych, by pasowały do narracji. Wszystko to na pewno będzie się wyjaśniać w kolejnych tygodniach, gdy Youtuberzy, Streamerzy, czy osoby oskarżane będą zaczynały się bronić. Większość z nich to jednak na tyle dorośli ludzie, że sprawę od razu kierują do prawników i nie wyciągają wszystkiego na światło dzienne.

Nie można jednak powiedzieć, że problemu nie ma. Jest i jest przerażająco duży. Kilkanaście osób straciło stanowiska, inni sami rezygnowali z pełnionych funkcji. Wszyscy jednak proszą, by z osądami jeszcze się wstrzymać, przynajmniej do publikacji wyjaśnień, czy wyroków w tych konkretnych sprawach.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama