Reklama

Robert Pasut wyjaśnia, co się stało w Tajlandii i dlaczego musiał wyjechać

Rozrywka

Agnieszka Mazur

Reklama

Robert Pasut włączył streama po przerwie. Wiadomo, co się działo. Mniej więcej.


Okazało się, że nie było w zasadzie żadnego powodu, by jakoś panikować. Zresztą na to wskazywał sam Robert Pasut i jego najbliższe otoczenie. Stało się dokładnie to, czego ludzie się spodziewali. Choć pewnie w jakimś stopniu. Informacje pochodzą tylko od Roberta.

Czy Pasut wyjechał, czy musiał wyjechać, czy jest w Tajlandii dalej – trudno powiedzieć po jego tych pierwszych wyjaśnieniach.

Reklama

Aktualizacja. Obecne miejsce akcji to Filipiny.

Tl;dr:

  • Robert Pasut był w Tajlandii,
  • Poznał dziewczynę,
  • Oni się całowali, było między nimi dość „gorąco”,
  • Robert zaprosił dziewczynę do hotelu,
  • Dziewczyna poszła spać,
  • Robert wyszedł z hotelu i poszedł się bawić,
  • Dziewczyna spała w hotelu,
  • Robert w pewnym momencie zniknął.

Jesteśmy więc w momencie, kiedy stream się kończy, Robert niekoniecznie odpowiada na wiadomości. Ten pierwszy dzień możecie w skróconej wersji zobaczyć tutaj.

Co dalej?

Reklama

Robert dzisiaj uruchomił streama i przez godzinę opowiadał to, co dało się streścić pewnie w 2 minuty. W skrócie z perspektywy Roberta i tego, co on mówił podczas transmisji:

  • Widzowie dzwonili do hotelu, w którym znajdował się Pasut mówiąc nieprawdę o dziewczynie i o streamerze,
  • Widzowie pisali do dziewczyny, wymyślając jakieś rzeczy. Na pewno nie pomogło, że on robił dziwne rzeczy w stylu pokazywania tyłka dziewczyny, albo oceniania zapachu, ale na tym się skończyło,
  • Dziewczyna po obudzeniu się, przeczytaniu wiadomości po spanikowała, zaczęła mówić o prawnikach, o tym, że oni coś robili etc. Istotne – nic między nimi nie zaszło. Tak przynajmniej mówi Robert,
  • Dziewczyna mówiła, że niczego nie pamięta. Pasut domyśla się dlaczego, ale nie chce za bardzo podawać powodu. Widzowie usłyszeli, że to zostanie rozwiązane za parę dni, w piątek,

Pasut uznał, że w obliczu sytuacji lepiej się ewakuować. Ponoć nie było aresztowania, ani nic z tych rzeczy. Była dziewczyna, która ponoć nie pamięta zbyt wiele i mocno naciskała, by usunąć wszystko, co z nią związane.

Na moment pisania Robert nie powiedział, gdzie obecnie się znajduje. Pewnie będziemy aktualizować, gdy Pasut powie za trzecim razem skrótowo, co się stało.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama
Powrót do strony głównej