Drama Anka na TikToku. Płacz, bieganie z paralizatorem, streamy po kilkanaście tysięcy ludzi
Każdy, kto ma TikToka, zapewne choć raz natrafił na klipy z tzw. Anką. Choćbyście próbowali, to i tak nikt nie zrozumie, o co tam właściwie chodzi.
Scrollując TikToka, niekiedy można się natknąć na profile zaangażowane w sprawę dramy, jaka powstała wokół osoby szerzej znanej jako po prostu Ania. Najczęściej są to filmy nawiązujące do „Mateusza”, który również jest w to wszystko mocno zaangażowany.
I tak przewijając serwis, niekiedy pokazują się jakieś wycinki z dramy, które często mówią o bieganiu za ludźmi z nożem, paralizatorem, o szantażach, podszywaniu się etc. Streamy prowadzone przez różne osoby na ten temat mają po kilka, a nawet kilkanaście tysięcy oglądających.
Masę razy dostawaliśmy o tym informacje i z pewnością nie tylko my. Nikt jednak na Youtube nie jest w stanie dojść do tego, o co tutaj chodzi i trudno się temu dziwić. Drama ta więc dotyczy tylko TikToka i raczej z niego nigdy nie wyjdzie.
Nie dojdziesz, choćbyś chciał
Dramy na TikToku przypominają trochę dramy na Youtube sprzed kilku dobrych lat. Jest płacz, grożenie sądem, jakieś podszywanie się etc. Z tą różnicą, że w tym konkretnym przypadku robią to dorośli ludzie, często mający już dzieci.
Raz są to moderatorki i moderatorzy kanałów na TikToku, którzy wyciągają absolutną prywatę, innym razem to ludzie szukający poklasku i atencji. Filmy na ten temat mają po kilkaset tysięcy wyświetleń i ciągle ich tylko przybywa.
O co tam właściwie chodzi? Wiedzą to jedynie osoby zaangażowane. Praktycznie pod każdym TikTokiem są osoby pytające o co chodzi i nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Zawsze mówione jest bez potwierdzenia, że „Anka” oszukała, wprowadziła w błąd, podszywała się pod inne osoby etc.
Jakby… dorośli ludzie, bawiący się w streamy na TikToku mające cokolwiek wyjaśnić. Wygląda to groteskowo i trudno nie odnieść wrażenia, że na końcu chodzi o zyskanie atencji. TikTok jest specyficzną platformą, która często może dawać poczucie życia w bańce, do której nikt z zewnątrz nie ma dostępu.
