Fame MMA przeprasza w sprawie Boxdela, ale znowu coś tutaj się nie zgadza
Rzecznik Fame MMA raz jeszcze zabrał głos w sprawie Boxdela. Ale ponownie w jego słowach i czynach Boxdela jest pewna nieścisłość.
Rola Boxdela w Fame MMA ma zostać dokładnie sprecyzowana po nowym roku. Rzecznik Fame MMA, odpowiadając na pytania widzów, stwierdził, że wcześniejsza jego wypowiedź miała sugerować, iż:
(…) miałem na myśli, że nie jest on angażowany w te procesy, nie będzie w reżyserce, że nie będzie tego chowania. Uznaliśmy odnośnie obecności na gali czy konferencji, że lepiej, żeby był, bo wiadomo, że może przyjść. Był jako gość, miał dostęp do wszystkich stref, ale nie siedział gdzieś w tam z tyłu czy to reżyserce, czy to gdzieś (…).
Film: https://youtu.be/tt5xvEGbtEM
Czyli w skrócie, Boxdel będzie obecny podczas wydarzeń, ale ma „nie brać udziału w procesach”.
A w rzeczywistości?
Ludziom ponownie się to nie zgadza. Chodzi o jeden moment w filmie Goats, gdzie Boxdel zdaje się jednak mieć wpływ na decyzje, czyli jakby nie było, brać udział w procesach. Jedni mówią, że to już czepianie się na siłę, inni, że faktycznie niepotrzebnie znowu jest mówione jedno, a robione coś innego.
Co warto powiedzieć, to w tej sytuacji Boxdel nie zawinił. Tzn. to federacja przez rzecznika podaje jakieś informacje, a Boxdel robi swoje.
Film: https://youtu.be/i6zLOXAcVEo
To jest coraz większa kula u nogi federacji, coraz więcej budzi wątpliwości. Z jakiegoś powodu Fame jakby nie chce przyznać, że Boxdel po prostu nadal jest obecny w federacji. To w ogóle niepotrzebne komplikowanie tematu.