Gucio mówi, że skoki w Jump Kingu nie są trudne, po czym spada, marnując kilkadziesiąt minut
Gucio zawziął się na nowy dodatek do Jump Kinga, popularniej gry zręcznościowej, która testuje granice wytrzymałości psychicznej streamerów.
Jump King to bardzo niepozorna gra, która stanowi naprawdę duże wyzwanie. Zasady są bardzo proste, naszym celem jest dotarcie za sprawą skoków na samą górę, pokonując przy okazji różne krainy zmieniające charakterystykę poruszania się.
W teorii przyjemna, relaksująca produkcja. W praktyce godziny irytacji, zrezygnowania i wielokrotne poddawanie się. Wszystko przez to, że jeden źle wykonany skok może cofnąć progres o kilkadziesiąt minut, czy nawet kilka godzin.
„Te skoki nie są ciężkie”
Gucio, jeden z popularnych polskich streamerów Twitch właśnie próbuje przejść nowe DLC do Jump Kinga. W sumie oznacza to 10 streamów po kilka godzin wypełnionych failami, momentami szczęścia i dziwnymi piosenkami puszczanymi przez widzów.
Podczas przechodzenia DLC streamer wielokrotnie spadał na sam dół, zaczynając swoją przygodę od nowa. Gucio ma jednak już spore doświadczenie w kilkugodzinnych walkach, czy to z Jump Kingiem, czy grami pokroju Sekiro i God of War.
Niedługo u streamera zacznie się klasyczne, letnie widowisko, czyli powrót do My Summer Car. To między innymi dlatego widzowie są nieco zniecierpliwieni oglądaniem Jump Kinga.