Ile Wersow zapłaciła za ukradzione logo? Youtuberka wyszła z jednej dramy, by wejść w nową za…
Sprawa z logiem ciągnęła się tak długo, że wiele osób kompletnie o tym zapomniało. Tak czy inaczej, sprawa została zakończona.
Weronika wczoraj gościła w programie Kuby Wojewódzkiego, co finalnie przełożyło się na chociażby podanie orientacyjnej kwoty, jaką youtuberka zapłaciła za ukradzione logo. Na swoim filmie Wersow wspomniała, że „kosztowało ją to niemałe mieszkanie”.
Czyli zapewne są to okolice 500 tysięcy, choć tak naprawdę można tutaj zgadywać. Ceny mieszkań cały czas rosną, w wielu dużych miastach za 2 pokoje trzeba zapłacić te 400 tysięcy. Tak czy inaczej, Weronika o tym mówiła w taki sposób:
Z jednej dramy do drugiej
Wydawałoby się, że w 2023 roku nikt nie zdecyduje się na reklamowanie podejrzanych produktów. A jednak według Mai Staśko Wersow to zrobiła.
Chodzi o produkt, który ma wątpliwą ocenę. Nie będzie z tego wielkiej dramy, ale na pewno kilka osób poruszy ten temat. W skrócie ten produkt jest słabo oceniany i jest wokół niego bardzo dużo wątpliwości. Reklamuje go ostatnio sporo influ, więc jest to jakaś tam podstawa do śledztwa youtuberów.
TikTok: https://www.tiktok.com/@kendi_i
O samym tym podmiocie zrobiło się głośno między innymi przez filmy na TikToku, gdzie ludzie nie podpisują żadnej umowy ani nie potwierdzają jej zawarcia ustnie, by potem walczyć z firmami windykacyjnymi. Historia z góry ma dobre zakończenie, bo finalnie dziewczyna niczego nie dostała, nie podpisała, nie potwierdziła, więc jej dług został ostatecznie anulowany.
Wiadomo, informacje te podaje Maja Staśko, więc trzeba to traktować z przymrużeniem oka. Niemniej Wersow zapewne będzie musiała się do tego w jakiś sposób odnieść.
Sprawa jest rozwojowa. Do odpowiedzialności mogą zostać pociągnięte także inni influ, którzy dopuścili się reklamowania tego podmiotu.