Karetka przyjechała do Amadeusza Ferrariego, zawodnika Fame MMA
Zrozumieć, o co chodzi zawodnikowi Fame MMA, to naprawdę spore wyzwanie.
Amadeusz Ferrari to postać, którą zazwyczaj da się zrozumieć, wypowiada się zazwyczaj składnie i z sensem. Tutaj jednak jest… no, sami zobaczycie. Na pewno coś się u niego stało typowo zdrowotnego, prawdopodobnie miał jakiegoś rodzaju reakcję alergiczną.
Przyjechało do niego pogotowie i tutaj akurat sytuacja jest jasna. Nagle jednak z tematu karetki wychodzi temat Marcina Dubiela, zupełnie znikąd.
O co chodzi?
Może Amadeusz nawiązuje do jakichś wcześniejszych swoich słów i zapewne tak jest, ale ta jedna Storka jest tak dziwna, że ludzie sami zachodzą w głowę, co autor miał na myśli. Jeszcze bez tego Dubiela byłoby to zrozumiałe:
No także tego. Amadeusz pewnie to jakoś wyjaśni, bo zawsze, gdy pojawia się Marcin Dubiel, to ludzie mocno się spinają. Youtuber nadal nie wykazuje większych ani w sumie też i mniejszych oznak życia w mediach społecznościowych. Dodaje coś bardzo okazjonalnie. Można by było odnieść wrażenie, że nie ma zamiaru wracać.
Tutaj słowa Amadeusza dają poczucie, że za kulisami rozmawia się o Marcinie Dubielu i jego ewentualnym powrocie, nawet w kontekście walk.