Kerfuś i nagranie z „incydentu”. Do tych niepokojących grafik akurat boomerzy nie dotarli
Kerfuś ma spore szanse na zdobycie jednego z najwyższych miejsc w zestawieniu „Słowo roku”, od kilku dni Internet jest tym zalany, a ludzie autentycznie nie wiedzą, o co z tym chodzi.
To jeden z tych przypadków, w których coś, co normalnie raczej zostałoby tylko w małej społeczności, wymknęło się spod kontroli. Dość zabawnie wyglądają wszystkie tytuły w, wydawałoby się, poważnych mediach, które muszą wyjaśniać boomerom, dlaczego ktoś chce uprawiać miłość z robotem z Carrefoura.
Ludzie naprawdę są przekonani, że w Polsce doszło do incydentu, w którym ktoś zdecydował się na współżycie ze sklepowym robotem. Trwają poszukiwania nagrania, jakiegoś opisu „incydentu”. Dużą rolę w tym miała ta informacja:
Kumacie, ktoś wrzucił to w Internet i poszło. Ludzie w sieci są niesamowicie kreatywni, więc robot zaczął być przedstawiany w różnych pozach, rolach. Dlaczego? Początkowo dla żartu, potem niektórzy dorobili do tego jakąś większą filozofię, że oczy robota wyglądają jak emotki UwU czy UwO. Tutaj nastąpił pewien zwrot. Ludzie związani z tą tematyką przesunęli pewną granicę.
No i się zaczęło
Szybko wyszło to poza grupy na Facebooku i wydostało się dalej. Powstała cała masa grafik z Kerfusiem w roli głównej, a media opisują to jako „Hit”. Początkowo ludzie się z tego śmiali, dzisiaj wywołuje różne emocje.
Film z Kerfusiem na Twitterze zebrał już blisko 600 tysięcy wyświetleń. Potem poszło to na TikToka.
Od tego się zaczęło, a poszło w kierunku, którego chyba nikt nie przewidywał. Wspominaliśmy o pewnej granicy. Szybko okazało się, że postać Kerfusia skręciła w kierunku kultury weebów. Większość kojarzy te obrazki i „śmieszne” memy, natomiast co bardziej zaawansowani użytkownicy Internetu szybko znajdą to:
Gdzie tego szukać? Nie możemy bezpośrednio przekierować, ale gdyby ktoś z jakiegoś nieznanego powodu postanowił sprawdzić, to Kerfuś na Reddicie.
Ludzie zapewne będą to kojarzyć z memów na Twitterze, natomiast zrodziła się z tego społeczność, która za chwilę zapewne będzie tworzyć z Kerfusiem filmy. Jasne – nikt na poważnie nie chce z nim uprawiać miłości, ale ludzie dobrze się bawią, rysując takie obrazki.
Zapewne na fali popularności inne sklepy też zainteresują się tym tematem. Za granicą Kerfuś jest w wielu różnych wersjach. W Polsce też zaczyna się pojawiać, przykładowo w Pizzy Hut.
Za granicą znalazł pracę nawet w McDonald’s i innych lokalnych restauracjach.