Konkurencja Twitcha oferuje polskim streamerom ponad 20 tysięcy. Będzie powtórka z Facebooka?
O Trovo po raz pierwszy wspominaliśmy 2 lata temu. Platforma ostatnio zaczęła prężniej działać, oferując deale polskim twórcom.
Twitch przez lata był i wciąż jest bezkonkurencyjny. Ani Facebook Gaming, ani Youtube Gaming, ani nawet Mixer nie były w stanie zagrozić pozycji TTV. Jedyne, co się zmieniło, to kontrakty pomiędzy streamerami a Twitchem.
Teraz do gry wchodzi również Trovo. Platforma, która bardzo mocno przypomina Twitcha, rozpoczęła mocną ekspansję, m.in. też na polski rynek. Wielu polskich streamerów otrzymało podobne oferty.
Próba podebrania streamerów
Platforma odzywa się m.in. poprzez Discorda, ale także i Twittera. Kilka osób już dołączyło, a w kolejce zapewne są następni. Trudno powiedzieć, czy Trovo osiągnie sukces, w końcu było już kilka platform, które miałby być lepszym Twitchem.
Trovo, odzywając się do streamerów, wskazuje, że ci mogą zarobić od 200 do 6 tysięcy dolarów, czyli w przeliczeniu na złotówki około 24 tysięcy. Przy czym nadal „mogą streamować na Twitchu czy Youtube”.
Oczywiście z tym streamowaniem to nie do końca prawda. Osoby z partnerem i umową nie mogą transmitować nigdzie poza Twitchem czy Facebookiem (w przypadku growego kontentu).
Trovo istnieje już długi czas, więc zapewne jest wypłacalne. Pytanie tylko, jak wiele osób zdecyduje się na transfer. Po akcji z Facebookiem wiadomo, że jest to opłacalne, a jednocześnie nie traci się nic poza widownią. Wiele osób powróciło z FB i nadal dobrze trzymają się na TTV.